15:21:00

TOP 6 produkty do ust | bourjois | wibo | lovely | mac | miss sporty

Cześć Wam!

Sesja daje w kość, ale jest lepiej niż się spodziewałam. Na dzień dzisiejszy została mi tylko jedna poprawka. Mam nadzieję, że dzisiejszy egzamin poszedł po mojej myśli ;) Bardzo dziękuję Wam za tak aktywne komentowanie moich postów. W końcu piszę je dla Was i jest mi bardzo miło, jeżeli zostawiacie po sobie ślad. Kilku obserwatorów również przybyło. Mam nadzieję, że niebawem dobijemy do 300. Możecie również na bieżąco obserwować mnie na Instagramie. Kto jeszcze nie był, serdecznie zapraszam -> klik.

Dzisiaj chcę Wam przedstawić produkty do ust, których używam ostatnio najczęściej. Są to pomadki oraz konturówki. Niektóre pojawiły się już na blogu wiele razy, jednak dwie z nich mają swój debiut. Zapraszam do dalszej części posta.
Trzy produkty z wyżej pokazanych mają podobny odcień i jest to odcień brudnego różu. Ja po prostu najlepiej się w takim kolorze czuję. Moją ulubioną pomadką jest matowa pomadka firmy MAC w odcieniu Mehr. Jest to odcień, który będzie pasował chyba każdemu. Taki typowy brudny róż, dość ciemny. Bardzo często ląduje on na moich ustach. W miarę długo się utrzymuje. Jest to mat, ale nie taki zastygający, nie do zdarcia. Raczej ma takie jakby kremowe wykończenie, przez co zjada się delikatnie od środka, ale że jest to neutralny odcień, zbliżony do koloru moich ust, nie rzuca się to aż tak w oczy. Nie wysusza ust i nie podkreśla suchych skórek. Jednak mimo to, warto wcześnie je porządnie wypeelingować. Ma on praktycznie same zalety, dlatego też jest to mój taki KWC ;) I do tego przepięknie pachnie wanilią! TUTAJ możecie zobaczyć jak prezentuje się na ustach klik. klik.

Cena: 86 zł
Kolejnymi produktami są konturówka do ust Lovely Perfect Line w odcieniu 1 oraz Wibo Million Dollar Lips również w odcieniu 1. Konturówka jest już kolejną sztuką, którą mam u siebie. Lubię ją przede wszystkim za łatwość aplikacji. Jest bardzo miękka, dzięki czemu bardzo łatwo obrysowuję nią usta, ale często też je wypełniam. Wiadomo, że nie będzie super trwałości, ale ze względu na odcień, gdy zjada się w środku, nie wygląda to tragicznie. Świetnie usta uwydatnia i podkreśla. Bardzo dobrze się w niej czuję. Jednak podkreśla suche skórki, więc warto o nie zadbać. (Cena: 6, 59 zł). Z kolei Million Dollar Lips to już troszkę inna bajka. Jest to płynny produkt, który dobrze się rozprowadza. Dzięki aplikatorowi łatwo nim wyrysować kontur ust i następnie je wypełnić. Należy to zrobić w miarę sprawnie, bo ona szybko zastyga. Jest to porządny mat, który po zastygnięciu jest nie do zdarcia. Wpija się w usta tak, że gdy ją nałożysz i jednak stwierdzisz, że chcesz inny odcień, będziesz miała trudności ze zmyciem ;) Owszem dwufazówka sobie poradzi, ale zwykły micel na pewno nie ;) Dobrze jest regularnie dbać o usta, peelingować je i pielęgnować, ponieważ ta pomadka bardzo je wysusza. Gdy nakładam ją do pracy, to po jakichś 4 godzinach wyraźnie czuć ją na ustach i ma się ochotę ją zmyć. No niestety - utrzyma się długo na ustach, ale niestety ma to później wpływ na ich kondycję. Mi aż tak bardzo to nie przeszkadza, ponieważ na noc zawsze nakładam peelingującą pomadkę Sylveco, która nie dość, że peelinguje usta, to dodatkowo je odżywa i nawilża. (Cena: 13, 79 zł). Na ustach -> klik. klik. klik.
Nowością u mnie jest pomadka Rouge Velvet Lipstick od marki Bourjois w odcieniu Hey Nude 01. Wspominałam Wam o niej przy okazji nowości listopada/grudnia -> klik. Polubiłyśmy się już po pierwszym użyciu. Ma świetną konsystencję, taką masełkową i miękka. Bez problemu sunie po ustach, zastyga na mat i naprawdę dobrze się trzyma. Jednak podkreśla i to bardzo suche skórki. (Cena: 30 - 60 zł). Idealnie do tego odcienia pasuje tutaj konturówka do ust, które używam od lat. A mianowicie chodzi o Mini-Me lip liner 010 Toffe marki Miss Sporty (cena: 9, 79 zł). Wypatrzyłam ją u Hedonsitki i od tamtej pory ma stałe miejsce w mojej kosmetyczce. To taki typowy nudziak, który przepięknie się prezentuje. Wypełniam nią całe usta, ale od niedawna właśnie stosują jako kredką do obrysowania, a usta wypełniam pomadką Bourjois. Polubiłam ten duet. Z pomadek Velvet Lipstick na pewno skuszę się jeszcze na jakiś inny kolor, a mamy ich w ofercie aż 12, więc na pewno każda z nas znajdzie coś dla siebie. klik. klik.
Ostatnim produktem, o którym chcę Wam opowiedzieć jest to płynna pomadka marki Lovely Extra Lasting o numerze 3. Jest to bardzo intensywna czerwień, które ostatnio rzadko goszczą na moich ustach, a bardzo je lubię. Ta pomadka pojawiła się u mnie całkiem niedawno. Bardzo spodobała mi się, gdy zobaczyłam ją na ustach u koleżanki i będąc w Rossmannie po prostu ją wzięłam. Jest niesamowicie trwała. Tak zastyga na ustach, że mam problemy z jej zmyciem. Przez co też niestety je wysusza. Ale jak ktoś dba o usta nie tylko od święta, to nie będzie miał z tym problemu. Poniżej możecie zobaczyć ją w akcji. Taką porządną, intensywną czerwień lubię (cena: 10, 99 zł).

Tak się prezentuje moja TOP 6 w ostatnim czasie. Wszystkie zagościły na stałe w moim kufrze kosmetycznym. Na pewno dojdą jeszcze jakieś, bo ja po prostu uwielbiam różnego rodzaju produkty do ust ;) Czy są tu jeszcze jakieś pomadkomaniaczki? ;)

W związku z końcem miesiąca na dniach spodziewajcie się denka, którego już dawno nie było oraz nowości ze stycznia.
Dajcie znać czy znacie te produkty!

Buziaki,
Ada.

27 komentarzy:

  1. Mam Lovely i uwielbiam ja. A kupilam ja tylko bo potrzebowałam cos pod kolor bluzki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam pomadki MACa i stale ich używam od kilku już lat.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie wygrywa GR chociaż Bell, Lovely i Eveline też często używam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam kilka z nich, ale nie polubiłam pomadki Lovely - robiła straszną skorupę na moich ustach :/

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam wszystkie które tutaj pokazujesz <3 I Jeszcze wszystkie w moich kolorach :O No może poza tą czerwienią ;) Ale czasem też trzeba mieć czerwone usta :D

    dodaję do obserwowanych i zapraszam również do mnie na bloga :)
    https://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. mam konturówkę Lovely i jestem z niej bardzo zadowolona, tania a dobra jakościowo

    OdpowiedzUsuń
  7. ja myślę, że na Twoich ustach to wszystkie pomadki świata by dobrze wyglądały :D
    100% moje kolory i wszystkie z chęcią bym przygarnęła, no poza konturówką Lovely, bo już ją mam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam tylko konturówki z Lovely i Miss Sporty. Obie bardzo lubię ;) Ale ja do tego zestawienia dorzuciłabym jeszcze tę z Essence i pomadki w kredce z Golden Rose <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam dokładnie tą samą pomadę od Lovely i bardzo ją lubię :) kolor i trwałośc jest naprawdę super.
    pozdrawiam
    Misa Durst

    OdpowiedzUsuń
  10. Akurat od nich dawno nie miałam nic, natomiast bardzo polubiłam bodajże wakacyjną serię pomadek Bell i póki co to one u mnie królują :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Żadnej niestety nie znam, ale podoba mi się Bourjois:)

    OdpowiedzUsuń
  12. lovely perfect line mam i bardzo bardzo lubię :) ten kolor jest cudowny !

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj ja też jestem pomadkoholiczką, zdecydowanie. Również lubię odcienie takiego brudnego różu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bourjois u mnie się totalnie nie sprawdziły niestety, jednak miałam tylko jedną pomadkę więc to nie jest do końca ocena wszystkich produktów :) Dziwi mnie to, że nie ma tutaj nic od Golden Rose! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są produkty, które ostatnio często używam, a GR już kiedyś się pojawiło w ulubieńcach. A poza tym mam od nich tylko dwa produkty :)

      Usuń
  15. Nie używałam żadnej z tych pomadek ale kolor pomadki Lovely przepiękny. Ja bardzo lubie pomadke Bell w kredce z serii Hypoallergenic:)

    OdpowiedzUsuń
  16. MAC bardzo wpadł mi w oko *.*

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam tę konturówkę z Lovely. Często używam jej solo na całe usta. Ma idealny dla mnie odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomadka Bourjois świetnie się trzyma..
    Ale u mnie niestety strasznie wysusza (nawet wcześniej potraktowane balsamem i dobrze nawilzone) usta :-((( A rozstrzał cenowy zawsze mnie zaskakuje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię te pomadki z Wibo :-) I ten kolor pomadki z Mac jest cudny <3

    OdpowiedzUsuń
  20. znam te produkty - co prawda niektóre w innych wersjach kolorystycznych ale i u mnie te marki to perełki ;)!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie ♥