20:50:00

Clinique Moisture Surge krem do twarzy / all about eyes serum pod oczy / moisture surge face spray mgiełka nawilżająca

Cześć Wam!

Wiem, wiem. Ostatnio mało mnie tutaj, ale kończę studia licencjackie, z czym wiąże się sporo rzeczy do ogarnięcia i dlatego też nie na wszystko mam czas. Wraz z końcem czerwca jak dobrze pójdzie domknę wszystkie sprawy i posty będą pojawiać się na bieżąco.

Dzisiaj mam dla Was recenzje produktów marki Clinique. Główną "atrakcją" jest nawilżający krem Moisture Surge, ale przy okazji postanowiłam Wam wspomnieć o dwóch innych produktach, które dane mi było przetestować. Ciekawych zapraszam dalej ;)

Moisture Surge Face Spray / 30 ml

Jest to miniaturka. Pełnowymiarowa buteleczka ma 125 ml i kosztuje na stronie producenta 139 zł. Dla mnie osobiście takie rzeczy są zbędne. Nie kupiłabym raczej takiej mgiełki za tyle pieniędzy, bo jak dla mnie ma ona takie samo działanie jak woda termalna czy chociażby tonik w spreju. Niemniej jednak mini wersja jest poręczna, nie zajmuje dużo miejsca w torebce i fajnie jest się nią spryskać w ciągu dnia. Zwłaszcza w upalne dni. Zdarzy się, że jakaś sucha skórka wyjdzie na wierzch, a ta mgiełka świetnie to niweluje. Skóra jest odświeżona i nawilżona. Nie pozostawia nieprzyjemnej, tłuste warstwy. Po minucie całkowicie się wchłania. Gdy odkręciłam buteleczkę, aby powąchać produkt poczułam dziwną woń, lekko alkoholową, ale w trakcie pryskania w ogóle tego nie czuć. Mgiełka jest ważna 24 miesiące po otwarciu.
All about eyes serum de-puffing eye massage serum pod oczy przeciw obrzękom i cieniom

To serum zaciekawiło mnie najbardziej, gdy dostałam te 3 produkty. Wiem, że wiele z Was lubi krem pod oczy linii All about eyes, tym bardziej byłam ciekawa jak sprawdzi się to serum. Na stronie producenta go nie widzę. Podobnie z Sephorą. Na iPerfumy.pl kosztuje 119 zł. W tej smukłej buteleczce, wykonanej z grubego plastiku, mamy 15 ml produktu. Ważny 6 miesięcy od otwarcia. Nie wiem czy jest możliwe wykończenie go w takim czasie z tego względu, iż jest on bardzo wydajny. Wystarczy niewielka ilość, aby pokryć obszar pod oczami. Serum ma delikatny zapach, podobnie jak przy mgiełce czy kremie. Niemalże niewyczuwalny. Uważam, że serum pod oczy w postaci roll-onu to świetne rozwiązanie dla opuchniętych oczu. Zimna kuleczka je niweluje i zmniejsza obrzęki. Konsystencja jest żelowa. Generalnie serum jest fajne, ale nie ma wielkiego WOW, którego oczekiwałam. W przyzwoity sposób nawilża, szybko się wchłania i nie kłóci się z korektorem pod oczy. Dużych cieni pod oczami nie mam, więc ciężko mi stwierdzić czy je rozjaśnia. Najbardziej lubię używać go rano. Świetnie pobudza. Uczucie chłodu jakie daje, jest idealne na ciężkie poranki po zarwanej nocy. Tak jak wspominałam serum jest bardzo wydajne. Używam go od ponad 3 miesięcy (o produktach wspominałam w TYM poście) i naprawdę produktu niewiele ubyło ;)
Moisture Surge extended thirst relief żelowy krem nawilżający

Najlepsze zawsze na koniec. Same dobre opinie krążą o nim na Internecie, a i u mnie dobrze się sprawdził, Ale po kolei. Mój słoiczek ma 75 ml (109 zł). Dostępne są jeszcze 30 ml (69 zł) oraz 50 ml (109 zł). I widziałam na iPerfumy, że można zamówić 15 ml za 39 zł. Obecnie jest niedostępny, ale warto polować, jeżeli nie chcecie od razu wydawać 100 zł na krem, nie wiedząc czy się sprawdzi.
Żel-krem jak sama nazwa wskazuje ma żelową konsystencję. Wchłania się błyskawicznie, dzięki czemu idealnie sprawdza się pod makijaż. Był czas, że używałam go 2 razy dziennie. Wieczorem na oczyszczoną skórę oraz rano pod makijaż. Niestety krem Soraya, o którym wspominałam w TYM poście - Aquacell Nawilżenie i Dotlenienie, którego używałam właśnie na noc, kompletnie się nie sprawdził. Wydawało się, że fajnie nawilżał, ale niestety powodował wysyp wyprysków, zwłaszcza w okolicy żuchwy. Dlatego był moment, że nie miałam co nakładać na noc na skórę twarzy, więc lądował na nią Clinique Moisture Surge.
Świetnie się sprawdził, po tym jak pojawiły się bolące krostki. Zniwelował je, uspokoił moją skórę i ukoił. Pod tym względem najbardziej mnie zaskoczył i wywarł na mnie wrażenie. Używam go od ponad 3 miesięcy i została 1/3 kremu. Także myślę, że w takim przypadku cena nie wypada aż tak źle.

Z całej trójki najbardziej do gustu przypadł mi krem, co nie oznacza, że dwa pozostałe produkty są złe. Tak jak pisałam, mgiełka za takie pieniądze to dla mnie zbędna rzecz. A serum nie wywarło na mnie aż takiego wrażenia, abym sięgnęła po niego ponownie.

Dajcie znać czy znacie produkty i jak sprawdziły się u Was.
Buziaki,
A!

24 komentarze:

  1. Nie znam tych produktów, pierwszy raz je widzę. Jednak bardzo lubię markę Clinique i z chęcią rozpoczęłabym przygodę z kosmetykami tej firmy.
    Zwłaszcza taki żelowy krem nawilżający by mi się przydał.
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych kosmetyków, nigdy nie miałam pielęgnacji Clinique. Zaciekawiły mnie wszystkie, najbardziej krem, który jest Twoim ulubionym z tej trójki :) Podoba mi się jego żelowa konsystencja, moja skóra mogłaby go polubić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Krem wypróbowałam najchętniej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie używałam kremów Clinque :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie kremy Clinique się nie sprawdzają, za to podkład Redness Solutions to strzał w 10 ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Krem di twarzy uwielbiam. Kilka opakowań już za mną. Serum mnie zaciekawiło bo można by je używać pod krem. Mam Ciebie pod oczami to może by je zniwelowalo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obawiam się, że krem byłby dla mnie zbyt lekki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. szczerze to jeszcze nigdy nie używałam kosmetyków tej marki :)

    _______________
    PorcelainDesire ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię clinique, ale przyznam, że jak miałam ochotę na roll on pod oczy to tak teraz już aż takiej nie mam, bo nie ma efektu wow, a przyznam, że z moim trybem życia to skóra pod oczami powinna na intensywną terapię trafić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze nigdy nic nie miałam tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię Clinique :) wszystkie kosmetyki, które miałam przyjemność stosować były świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kurcze ten rol-on by się przydał a i krem pewnie bym przygarnęła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. roll on to i ja bym chciała przetestować na swojej skórze;)

      Usuń
  13. z wielką przyjemnością bym wyprónowała

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow! Amazing products!
    Have a lovely friday!
    Would you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
    www.recklessdiary.ru

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy krem, chętnie bym wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubie kosmetyki Clinique. Te wyjątkowo mnie zainteresowały :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kremik kusi, lubię takie żelowe konsystencje :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam, że ta linia jest całkiem dobra, ale ja ze względu na swoje ostatnie postanowienie zrezygnowałam z kosmetyków marki Clinique :( Ogólnie miałam tylko kilka naprawdę sprawdzonych produktów za którymi będę tęskniła. No ale teraz będę szukała zamienników :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dawno już u mnie nie było niczego z Clinique, kiedyś bardzo lubiłam ich płyn złuszczający :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy ten kremik,nie mialam go jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zainteresowało mnie serum pod oczy <3

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie ♥