- szampony
Przeprosiłam się z szamponem L'Oreal i ponownie do niego wróciłam. Strasznie podrażnił mi skórę głowy, ale same włosy wyglądały po nim przepięknie. Magiczna Moc Olejków sprawiała, że włosy po nim były miękkie, fajnie lejące, uniesione. Mówię Wam! Postanowiłam znowu go kupić, ale omijam skórę głowy i myję od połowy ucha w dół.
Mój suchy szampon Batiste Original już się skończył, więc postanowiłam kupić inny zapach i przy okazji dostałam wersję mini za grosik. Fresh ładnie pachnie, odświeża włosy, ale chyba wolałam pierwotną wersją.
- Clinique - mgiełka, serum, krem
Mama mojego chłopaka niesamowicie mnie sprezentowała w zeszłym miesiącu. Podarowała mi kosmetyki firmy Clinique, z którymi wcześniej nie miałam styczności, choć bardzo mnie interesowały. Otrzymałam krem do twarzy Moisture Surge, serum pod oczy All about eyes serum oraz nawilżającą mgiełkę do twarzy Moisture Surge face spray w wersji mini. Do wszystkich trzech produktów jak na razie nie mam zastrzeżeń.
- krem do stóp, żel micelarny
Regenerujący krem do stóp Max Repair od Evree jest stałym bywalcem u mnie. Natomiast żel micelarny 3w1 Garnier jak dla mnie jest jakimś nieporozumieniem, ale więcej na jego temat dowiecie się niebawem w oddzielnej recenzji.
- lakiery do paznokci, zmywacz
Coś ostatnio mam manię kupowania lakierów ;) Jeden z Golden Rose o numerze 12, jasny róż, idealny na wiosnę, z delikatnymi drobinkami, dwa lakiery z Life o numerach 33 i 80. Oba wyglądają bardzo ładnie na paznokciach i ostatni z Revlon o numerze 090 - bordo z domieszką różu. Na wieczorne wyjście w sam raz ;) Co do zmywacza do paznokci, jest to zmywacz do usuwania lakierów hybrydowych i naprawdę świetnie sobie z nimi radzi. Raz na jakiś czas kuzynka mi założy hybrydy, ale zmywam już sama i Laura Conti bardzo dobrze to robi ;) A kosztuje niecałe 10 zł.
Wreszcie kupiłam słynny tusz do rzęs L'Oreal So Couture. Ma taką szczoteczkę jaką lubię i naprawdę daje świetny efekt na rzęsach. Co dla mnie ważne, nie osypuje się w ciągu 10 h spędzonych w pracy. Ale więcej o nim w oddzielnej recenzji ;) Druga rzecz z kolorówki to puder kupiony w Naturze. Na szybko chwyciłam najtańszy z Smart Girls Get More. Nie miałam wcześniej nic z tej firmy, ale potrzebowałam na szybko czegoś, bo nie miałam ani grama pudru i chwyciłam ten w zawrotnej cenie 7, 99 zł. Nie jest zły, ale zapach okropny :o
- maska, próbki
Zdecydowałam się na maskę od Garnier Moisture + Comfort. Mam ochotę jeszcze na Aqua Bomb ;) A próbeczki dostałam od mamy mojego chłopaka. Estee Lauder Advanced Night Repair - już kiedyś próbkę miałam i pamiętam, że przypadł mi do gustu. Sesderma C-VIT - próbka kremu nawilżającego, dr Irena Eris - próbka kremu korygującego cienie i obrzęki pod oczy na dzień SPF 20, Cell Fusion C - próbka filtru przeciwsłonecznego SPF 50. O kosmetykach Sesderma i Cell Fusion C więcej możecie poczytać na stronie topestetic.pl . Ten mały niebieski słoiczek to próbka maseczki od Estee Lauder New Dimension sculpt + glow mask. Powiem Wam, że naprawdę mi się spodobała. Chętnie widziałabym pełnowymiarowy produkt u siebie, ale niestety póki co poza moim zasięgiem. 50 ml / 295 zł.
- etui
I na sam koniec takie niekosmetyczne rzeczy. Zamówiłam na aliexpress dwa etui. Oba są świetnej jakości i wyglądają super. Z resztą same popatrzcie ;)
Dajcie znać co Was zainteresowało ;)
A co u Was fajnego się pojawiło w poprzedni miesiącu?
Piszcie!
Buziaki,
A!
Bardzo fajne etui :)
OdpowiedzUsuńPowieliła nam się maska Garnier - kupiłam sobie kilka sztuk. Jestem ciekawa Twojej recenzji na temat tego żelu micelarnego :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
So Couture to mój ukochany tusz <3
OdpowiedzUsuńEtui bardzo ładne, muszę się rozejrzeć za nimi:)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości ♥
OdpowiedzUsuńSuchych szamponów nie stosuję, ale ten z L'Oreala może być ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam ten krem do stóp Evree, bo ten z Shefoot, który używam jest świetny, ale mało wydajny, a jednocześnie drogi. Mam nadzieję, że go polubię :)
OdpowiedzUsuńile cudowności ;) muszę wypróbować ten szampon z Loreala :)!
OdpowiedzUsuńAle dostałaś piękny prezent :) Szamponem mnie zainteresowałaś, aczkolwiek mam podobne wrażenia jeśli chodzi o konkretne typy szamponów. Jeśli myję głowę szamponem oczyszczającym to jest w porządku, ale jak już kupię Loreal, Nivea czy Pantene z jakąś dodatkową funkcją np. nawilżenie, odżywienie, regeneracja, skóra głowy na karku dosłownie się pali.. :(
OdpowiedzUsuńświetne etui!
OdpowiedzUsuńAle piękne kolory lakierów! Szczególnie te z Life. Ostatnio znów wróciłam do tradycyjnych lakierów i teraz maluję paznokcie non stop :). Świetne etui na telefon, wyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńTyle wspaniałych kosmetyków od marki Clinique to prawdziwa gratka :) Niech Ci służą jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńMaskę z Garniera muszę dorwać czym prędzej.
Pozdrawiam cieplutko :)
Obudowy zdecydowanie zainteresowały mnie bardzo. Bardzo lubię suche szampony z Batiste, ciekawią mnie bardzo produkty z Clinique. Ostatnio kupiłam bardzo fajny szampon i odżywkę z kreatyną w Lildu z firmy Cien. Moje włosy pokochały te produkty :)
OdpowiedzUsuńEtui piękne <3
OdpowiedzUsuńPiękne kolory lakierów! Fajne rzeczy
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdzą się po dłuższym czasie kosmetyki Clinique :)
OdpowiedzUsuńSuche szampony Batitse są jak dla mnie najlepsze. Zawsze muszę mieć jeden w pogotowiu. Świetnie odświeżają włosy i sprawują się u mnie super już od długiego czasu :)
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki lakierów do paznokci:)
OdpowiedzUsuńSzampon L'Oreal to mój stały produkt, używam go już od dobrych trzech lat i jestem zadowolona. Produkty Garnier lubię, a lakiery GR uwielbiam! Ogólnie jest to jedna z niewielu firm, której preferuje każdy produkt. Piękne etui. :D
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio wpadło sporo nowości - miałam szczęście w konkursach :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę zamówić sobie jakieś obudowy na telefon, ale jest ich tyle, że nie mogę znaleźć nic sensownego :P Bardzo ciekawią mnie kosmetyki Clinique :) Tusz So Couture znam i to mój wielki ulubieniec :D
OdpowiedzUsuńDrugi Batiste za grosik? Niezła okazja :-) Bo normalnie te mini kosztują kupę kasy. A co do masek Garniera, to chciałabym spróbować ich :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda. A mini Batiste zawsze się przyda w podróży :)
Usuńten żel micelarny to dla mnie też jakieś nieporozumienie, w porównaniu do płynu micelarnego to totalny bubel :)
OdpowiedzUsuńPiękne etui :) Ja póki co dopiero przymierzam się do swoich pierwszych zakupów na ali. :)
OdpowiedzUsuń