16:19:00

nowości - czerwiec/ lipiec

Cześć Wam!

Trochę mnie nie było. To chyba najdłuższa przerwa jaką miałam od pisania postów, ale niestety obecnie mieszkam w akademiku do końca sierpnia i nie mam za bardzo warunków do zrobienia ładnych, porządnych zdjęć. A poza tym dużo pracuję. Dzisiaj mam dzień wolny, więc postanowiłam zrobić parę fotek i przedstawić Wam zaległe nowości z czerwca oraz lipca. Trochę się tego nazbierało, także ciekawych zapraszam do dalszej części wpisu.
L'Oreal True Match

Jak wiecie moim ulubionym podkładem zawsze był Healthy Mix. Jednak, że mi się wszystko szybko nudzi, postanowiłam kupić ponownie podkład L'Oreal True Match. Mimo dennej pogody, udało mi się złapać trochę słońca i mogłam pozwolić sobie na numer 2.N. Naprawdę lubię ten podkład. Świetnie się go rozprowadza i wklepuje gąbeczką i ma całkiem niezłe krycie. Może całego dnia nie wytrzymuje, ale dobrze sobie radzi. Daje ładne wykończenie, wygląda jak druga skóra.

Clinique Even Better

Nowością u mnie jest podkład Even Better marki Clinique. Dostałam go od koleżanki, której podkład nie przypadł do gustu. Użyłam go parę razy i mam do niego mieszane uczucia, ale dam mu jeszcze szansę i za jakiś czas dam Wam znać jak się sprawdził.
Lirene City Matt mineral loose powder

Jest to moje już drugie opakowanie tego pudru. Bardzo go lubię. Świetnie utrwala makijaż, matuje i jest transparentny. Nie zmienia koloru podkładu, nie bieli. Naprawdę jest to bardzo dobry produkt za małe pieniądze.

Bourjois healthy balance

Ten puder również gości u mnie już po raz drugi. Kiedyś go miałam, ale niestety najjaśniejszy odcień był za ciemny. Teraz latem jest idealny. Bardzo go lubię za jedwabistą konsystencję, nie daje efektu takiej pudrowości, tylko ładnie się stapia ze skórą i dobrze wygląda. Nie wysusza skóry.

Dr Irena Eris ProVoke Illuminating Loose Powder

Ten puder z kolei jest u mnie totalną nowością. Tak długo mnie korciło, żeby go kupić, ale zawsze było szkoda pieniędzy, bo jednak kosztuje ok. 85 zł. Ale zawsze gdzieś z tyłu głowy mi siedział. W końcu nadarzyła się okazja promocji 1+1 za grosz w Super-Pharm, więc złożyłyśmy się z koleżanką i wreszcie go mam. Jest po prostu obłędny! Słyszałam o nim same dobre opinie, które się potwierdziły. Zakochałam się od pierwszego użycia. Wybrałam odcień Natural z pięknymi drobinkami, które nie są nachalne, a pięknie rozświetlają skórę. Polecam!
Pędzle do makijażu

Dwa z nich są marki Life - jeden do blendowania, drugi do nakładania rozświetlacza. Ten pierwszy sprawdza się naprawdę fajne, z kolei drugi już nie koniecznie. Jak dla mnie ma za miękkie i za cienkie włosie do nakładania rozświetlacza. Wolę ten z Hakuro, który mam model H22.
Te 3 w środku są to pędzle Rimmel, które były dodatkiem do zakupów. Ja je dostałam z pracy (uroki pracy w drogerii;)). Ten duży puchaty sprawdza się świetnie do pudrów sypkich czy bronzerów w kompakcie. Ogólnie są dobrej jakości.
La Roche-Posay tusz do rzęs

Prezent z pracy. Jest to tusz dla wrażliwych oczu. Ma silikonową szczoteczką, taką jak lubię. Daje całkiem niezły efekt na rzęsach, ale niestety delikatnie osypuje się pod koniec dnia.

Lovely, Curling Pump Up

Nie muszę przedstawiać. Tusz, który miejsce w mojej kosmetyczce ma zawsze.
Evree, tonik różany

Mój absolutny ulubieniec. Znalazł się w ulubieńcach roku. Najlepszy tonik jaki miałam. Obecnie kończę z Tołpy i wracam do tego. Jednak jest najlepszy i zostaje ze mną na stałe ;)

Embryolisse krem odżywczo-nawilżający

Nie wiem czy słyszałyście o tej firmie. Krem odżywczo-nawilżający został okrzyknięty produktem Best Ever według magazynu InStyle. Jest sekretem wizażystów zza kulis pokazów mody i ulubieńcem modelek. Zostałam ambasadorką marki, więc pierwszym produktem, który sobie wybrałam był właśnie bestseller. Więcej o nim w oddzielnym wpisie.
Bioderma Sensibio płyn micelarny

Ten płyn zna chyba każdy. Jeden z lepszych aptecznych miceli. Niestety tani nie jest. 500 ml kosztuje ok. 75 zł. Otrzymałam go w prezencie od mamy mojego chłopaka, która skorzystała z promocji 1+1 za grosz. Jeden z pompką, drugi bez. I własnie ten z pompką wylądował u mnie. Bardzo go lubię, świetnie domywa makijaż, nie podrażnia, nie uczula. Ideał ;)

AA Golden Ceramides mleczko micelarne z ceramidami do demakijażu oczu i twarzy

Kolejny gift z pracy. Coś do zmywania makijażu zawsze się przyda. Takie produkty raczej się nie zmarnują ;) A swoją drogą ciekawa jestem tych ceramidów ;)
Vichy Replumping Lip Balm

To również produkt z pracy, który dostałam. Zapowiada się całkiem fajnie. Posiada wygodny aplikator. Fajnie nawilża usta i ten jasny różowy kolor wygląda uroczo ;)

Dermedic Linum Emolient regenerujący krem do rąk

Pewnie się domyślacie, że to również gift z pracy ;) Świetny krem! Uwielbiam go. Pięknie pachnie, cudownie nawilża i szybko się wchłania. Polecam dla skóry wrażliwej i bardzo suchej.
To kolejne prezenty z pracy (nie sądziłam, że było ich aż tyle ;))

Original Source, płyn do kąpieli, pomarańcza i lukrecja

Nie miałam nigdy produktów Original Source. Płyn się przyda, bo w nowym mieszkaniu czeka na mnie wanna ;) Powiem Wam, że zapach dość intensywny. Czuć wyraźnie lukrecję. Jak dla mnie płyn wygląda jak sok pomarańczowy ;)

Evree Gold Argan olejek do ciała

Miałam już kiedyś wersję Multioils Bomb, która była świetna. Bardzo lubię te olejki i myślę, że z tym też się polubię.
O tych produktach mogłyście już poczytać w poprzednim poście. Zapraszam klik.
Maseczki na tkaninie

L'Biotica silnie oczyszczająca maska Bubble Mask

Bardzo fajna, daje świetne uczucie na buzi. Po nałożeniu na buzię, po paru minutach zaczyna uaktywniać się piana. Fajnie oczyszcza i odświeża, aczkolwiek wiadomo po jednym razie nie ma czego się spodziewać. Efekt fajny, ale krótkotrwały. Na pewno się jeszcze na nią zdecyduję. ;)

Cettua Pore Control Facial Mask maska zmniejszają widoczność porów

Tej jeszcze nie używałam. Zbieram się i zbieram i jakoś czasu nie mam (ale mi się zrymowało;)) Pamiętam, że kiedyś Maxi wspominała, że fajnie się sprawdzają maski Cettua. Zobaczymy - dam znać ;)
Garnier Fructis Grow Strong maska i szampon

Są to produkty, które powróciły z nową szatą graficzną. Szampon na pewno, nie wiem czy maska w ogóle była kiedyś dostępna. Produkty otrzymałam do testów. Póki co jedyne co mogę powiedzieć to, że oba przepięknie pachną jabłkiem i chwilę utrzymują się na włosach. Jeśli chodzi o zmniejszenie wypadania włosów, na razie nie mogę nic powiedzieć po dwóch razach. Za 2-3 miesiące dam znać jak efekty. A u mnie sporo tych włosów zostaje na szczotce, także myślę, że jestem dobrym królikiem doświadczalnym ;)
John Frieda luxurious volume szampon dodający włosom objętości

Generalnie problemów z włosami nie mam (oprócz tego, że wypadają). Zawsze wyglądają ładnie, świeżo, są proste, nie mam problemu z nimi w ciągu dnia. Ale, że nie można mieć wszystkiego, niestety czasem są oklapnięte. Dlatego też zdecydowałam się zakupić szampon John Frieda. Niestety póki co muszę go odstawić, bo testuję obecnie ten z Garnier.

L'Oreal Eleseve Magiczna Moc Glinki, odżywka upiększająca

Wszystkie jak dotąd odżywki z L'Oreal Elseve mi odpowiadają. Ta z glinką również. Przepięknie pachnie, wygładza włosy, ułatwia rozczesywanie i nie wysusza ich.
Pharmaceris łagodząca pianka myjąca do twarzy i oczu

Do mycia twarzy miałam żel micelarny z Garnier, niestety okazał się totalnym BUBLEM, więc szybko musiałam kupić coś innego. Zdecydowałam się na piankę. Nigdy nie używałam pianki i żałuje, że nie sięgnęłam po nią wcześniej. Sprawdza się naprawdę świetnie. Co prawda do oczu jeszcze jej nie stosowałam, bo podchodzę dość sceptycznie do takich rzeczy, ale makijaż twarzy zmywa bardzo dobrze.
Prezent od mamy mojego chłopaka. Przepiękna kosmetyczka Kevin.Murphy. Mam ją zawsze przy sobie w torebce, na drobne rzeczy.
Przysięgam, że to już koniec ;) Ostatnią rzeczą jest, ręcznik do demakijażu coś al'a Glov. Niby ma zmyć cały makijaż tylko przy użyciu wody. Jeszcze tego nie sprawdziłam, ale dam Wam znać, gdy tylko to zrobię ;)
I na samiutki koniec próbki, próbki i jeszcze raz próbki. Uroki pracowania w drogerii ;) Było tego więcej, połowę porozdawałam po rodzinie ;)

Dajcie znać które produkty Was zainteresowały. Może miałyście któryś i możecie podzielić się swoją opinią? Chętnie ją poznam ;)

Buziaki,
A.

32 komentarze:

  1. Podkład z Clinique Even Better był miłą odmiana dla mnie po testach podkładu 2w1 Beyond Perfecting z tym wielkim aplikatorem jak od błyszczyku :D U mnie Even Better sprawdzał się fajnie i wrócę do niego zimą bo teraz mój odcień po prostu jest dla mnie zbyt jasny. Płyn micelarny z Biodermy faktycznie grzeszy ceną ale trzeba przyznać,że swoje robi i w sumie bardzo go lubię - często do niego wracam . Ma tez całkiem sporą i tańszą konkurencje na rynku obecnie ale i tak myślę,że jest wart polecania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te ampułki z witaminą C też obecnie stosuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ręcznik do demakijażu mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo tego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. loreal uwielbiam, bourjois puder mam, ale z powodu opakowania wolę używać diora :)

    _____________
    PorcelainDesire ♥
    

    OdpowiedzUsuń
  6. ale się tego uzbierało ;) Super ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. niezłe zapasy masz :) bardzo fajne kosmetyki - szczególnie polecam Clinique even better - ładnie kryje niedoskonałości i świetnie się trzyma w upały

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ zestaw próbek, nie pogardziłabym <3. Puder Bourjois znam i bardzo lubię, podobnie jak tusz Lovely.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale Ci się nagromadziło tych nowości :D Biodermę miałam i jest super, lubiłam też różany tonik Evree :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach, ile nowości <3 True Match jest bardzo fajny, ostatnio chciałam użyć, ale okazało się, że 1N jest dla mnie za jasny :D

    OdpowiedzUsuń
  11. EB od Clinique lubię :) jest delikatny i nie wysusza :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też bardzo lubię ten tonik z Evree! Ogólnie całą serię różaną. Za to masek z L'biotici nie bardzo, miałam dwie i nie byłam zadowolona.

    Pozdrawiam :)
    Blonde Kitsune

    OdpowiedzUsuń
  13. Loreal True Match daje jak dla mnie świetny efekt, tylko u mnie dość szybko spływa na cerze mieszanej ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne nowości! :)
    Naprawdę mi się podobają.
    Też chcę taki krem z Vichy. Super! :)
    Pozdrowionka! :) Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam True Match i również bardzo lubię ;) Gdyby nie to, że 1N jest dla mnie troszkę zbyt różowy to byłby mój święty Graal na wyjścia ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę mój ulubiony podkład z "L'Oreal" - mimo mieszanej cery, to mój ulubieniec! :)
    A tych próbek to Ci (pozytywnie) zazdroszczę. Z pewnością bym nimi nie pogardziła :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Podkład z Clinique naj mnie interesuje. Czekam na post o efektach :3

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawe nowości, L'oreal i Clinique uwielbiam :0

    OdpowiedzUsuń
  19. ohoho ile nowości, nazbierało się tego trochę

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo lubię true match. Ciekawa jestem Twojej opinii o kremie Embrolisse bo z tego co patrzyłam nie należy on do najtańszych.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem bardzo ciekawa pędzli

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow ciekawy wpis i dużo interesujących produktów :) Jeśli chodzi o Biodermę to też uwielbiam płyn micelarny, dla mnie jest idealny i zawsze staram się kupować go w promocji. Zapisałam się do newslettera apteki Melissa, więc na bieżąco jestem z promkami, ostatnio było aż - 30 %, więc zrobiłam sporo zapasów. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak duzo nowosci, a ja z przykroscia stwierdzam, ze nie znam sie z zadna z nich :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Dużo tego koleżanko:) Na te podkłady od dawna spoglądam, ale jak dotąd boję się zmieniać moich pewniaków:) Muszę się w końcu odważyć:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uuu, ależ dużo nowości :D Ja w ostatnim czasie zrobiłam sobie bana na zakupy i zużywam tylko to, co obecnie posiadam. Mam nadzieję, że przez te trzy miesiące nic nie będzie mnie za bardzo kusiło :) Kilka produktów, które pokazałaś znam i miałam u siebie, ale bardzo zainteresowała mnie ta maskara z La Roche-Posay - nie wiedziałam, że mają w swoim asortymencie tusze do rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  26. lubie kosmetyki dr Ireny Eris :)
    ciekawi mnie podkład L'Oreal True Match

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie True Match kompletnie się nie sprawdził. Za to ta pianka Pharmaceris jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Sporo nowości na niektóre z nich pewnie i ja się skuszę.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie ♥