18:39:00

| NUXE, Huile Prodigieuse - suchy olejek - jeden produkt - wiele zastosowań |

Cześć kochane!

Dzisiaj bez zbędnych wstępów zapraszam Was na recenzję mojego ulubieńca, o którym wspominałam w TYM poście. Mowa bowiem o suchym olejku Huile Prodigieuse marki Nuxe. Zapraszam!
Marka Nuxe powstała dzięki Alizie Jabes, która jest ambasadorką marki i zakupiła w 1989 roku laboratorium Nuxe. A dwa lata później powstał pierwszy ich produkt, czyli suchy olejek Huile Prodigieuse. Wydaje mi się, że marka ma przed sobą jeszcze swoje 5 minut. Nie czyta się za wiele o ich produktach, jeśli chodzi o blogosferę. Zaledwie na kilku blogach widziałam o nich wzmiankę. U mnie Huile Prodigieuse miał swój debiut. Jest to mój pierwszy produkt tej marki, ale na pewno nie ostatni.

Pojemność to 50 ml. Szklana przeźroczysta buteleczka. Ja się w nim totalnie zakochałam. Wygląda przepięknie. Jest jeszcze dostępna wersja ze złotymi drobinkami, która idealnie nada się na lato. Na opalonej skórze na pewno będzie wyglądać bosko. Olejek ma złotą zakrętkę pod którą chowa się maleńki otwór. Nie ma problemu z wydobyciem produktu. Jest dostępna również pojemność 100 ml, która zawiera atomizer, co myślę jest lepszym rozwiązaniem. Olejek jest bezbarwny i cudownie pachnie. Między innymi tym mnie urzekł.
Huile Prodigieuse ma wiele zastosowań. Możemy go używać przez cały rok. Świetnie sprawdza się na suche i zniszczone końcówki włosów. Możemy go zaaplikować również na przesuszone części twarzy jak i na całe ciało. Zawiera niemalże w 100% składniki pochodzenia naturalnego m.in. 6 szlachetnych olejków roślinnych: z orzechów makadamia, laskowych, ogórecznika, słodkich migdałów, kamelii i dziurawca, a także witaminę E. Nie zawiera konserwantów.

Najczęściej stosuję go na końcówki, które po zmyciu szamponem i wysuszeniu są błyszczące i miękkie oraz wyglądają na zdrowsze. Po zaaplikowaniu na ciało szybko się wchłania i pozostawia skórę miękką i odżywioną. Na twarz z reguły ląduje na noc. Rozcieram kilka krople w dłoniach i wklepuję w skórę. Rano budzę się z miękką i nawilżoną skórą. Producent zaleca omijanie okolic oczu, ponieważ produkt może podrażnić głównie ze względu na zapach, który jest moim zdaniem przepiękny, ale jednak intensywny. Olejek mieszam również z kremem na noc, dzięki czemu działa jeszcze bardziej nawilżająco. Skóra rano jest miękka, odżywiona i dogłębnie nawilżona.
Wpadłam na Internecie jeszcze na taką wzmiankę, że można stosować olejek jako perfumy ;) Nałożyć kilka kropelek za uchem czy na nadgarstkach i cieszyć się pięknym zapachem. Uważam, że to bardzo fajne rozwiązanie ;)
Jak widzicie zastosowań jest sporo. Każdy znajdzie na niego swój sposób. U mnie najlepiej sprawdza się na końcówki włosów przed myciem. Plusami jest na pewno to, że olejek ślicznie pachnie. Zawiera składniki pochodzenia naturalnego i jest w miarę przystępny cenowo. W cenie regularnej kosztuje 49, 99 zł. Jednak warto czyhać na promocje. Ja go akurat wymieniłam za punkty z karty LifeStyle i zapłaciłam 20 zł mniej. W sklepach stacjonarnych przy zakupie produktów Nuxe dorzucają często te olejki w wersji mini, które też są fajnym rozwiązaniem. Można sobie przetestować olejek zanim zdecydujemy się na pełnowymiarowy produkt.

Na pewno zdecydowałabym się ponownie na ten olejek. Świetnie się u mnie sprawdził. W przyszłe lato na pewno wpadnie też wersja z drobinkami ;)

Dajcie znać czy miałyście styczność z suchym olejkiem Nuxe i jak sprawdził się u Was. A może swoich ulubieńców tej marki?
Pozdrawiam cieplutko,
A.

24 komentarze:

  1. Ja sam produkt lubie, pomijając zapach ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam próbkę i byłam w nim zakochana ♥
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa jego zapachu, bo kto o nim nie mówi to zapach zawsze jest wspominany jako boski ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie olejek wygląda świetnie, elegancko i cena po upuście też całkiem przyjemna, jednak ja nie stosuję olei na twarz, a szkoda, bo bardzo bym chciała, jednak moja buzia się z nimi nie lubi a obecnie mam sporo olejków, które były kupione z myślą o poprawie stanu skóry ale ostatecznie trafiają do mieszanek do olejowania włosów i na końcówki. Marki również nie znam, choć może być ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ten olejek chyba od roku, ale ani razu go nie otworzyłam :P Życie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam ani nigdy żadnego produktu tej marki, ani nawet suchego olejku, ale opakowanie tego produktu jest przepiękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię ten olejek ale w wersji z drobinkami :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o nim wcześniej, ale na włosy stanowczo by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurde moze trzeba wypróbować:) Mam tak zniszczone włosy od farbowania:(



    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi interesująco ;) lubię takie wielofunkcyjne produkty

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze tego olejku ale właśnie słyszałam, że jest fenomenalny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja czekam na jakąś świateczną promocję, to na pbank go kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo polubilam kosmetyki Nuxe, a ten olejek mam na oku od pewnego czasu :) Rownie mocno ciekawi mnie wersja z drobinkami :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam i kiedyś uwielbiałam ten olejek :) teraz znalazłam troszke tańszy i bardziej naturalny olejek, ale Nuxe wspominam czule :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oo coś czuję, że jest fajny :D

    OdpowiedzUsuń
  16. chyba przetestuje! zachęcasz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie się sprawdził w olejowaniu włosów i w roli perfum:).
    Nie wiedziałam, że można go używać w pielęgnacji twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja miałam ten z drobinkami, trochę dziwny zapach jak dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam olejek od Nuxe. Ma boski zapach

    OdpowiedzUsuń
  20. I really want to try this out but never managed to get it. You have a great blog, would you like to follow each other?

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie ♥