Cześć Wam!
Wiem, że ostatnio mnie tu mało, posty rzadko się pojawiają, ale czasu ostatnio mam jak na lekarstwo. Albo uczelnia, albo praca, albo jedno i drugie. A na siłę postów też nie chcę wstawiać, bo to się mija z celem. Dzisiaj mam dla Was wpis o produktach Yves Rocher, na dniach postaram się napisać dla Was obiecane porównanie korektorów Lovely i MUR, na które pewnie czekacie. I może pojawią się ulubieńcy, bo jest parę produktów, które skradły me serce;)
O produktach marki Yves Rocher wspominałam przy okazji wpisu o nowościach lutego ->
klik Dostałam te produkty od koleżanki na urodziny. Sprawiła mi tym niemałą przyjemność, ponieważ nigdy wcześniej nie miałam żadnych produktów z tej firmy, a bardzo chciałam przetestować. Na pewno na tych produktach nie zaprzestanę, ponieważ chcę wypróbować jeszcze inne. A dzisiaj na tapetę idą
energizujące mleczko do ciała i krem do rąk o zapachu mango i kolendra. Ciekawych zapraszam do dalszej części wpisu ;)
Może zacznę od
kremu do rąk, który już niestety mi się skończył. Mogłyście zobaczyć go w denku -> klik. Krem jest zamknięty w małej tubce o pojemności 30 ml. Ja osobiście lubię takie małe pojemności, które są idealne do torebki. Cena kremu wynosi 9, 90 zł. Krem urzekł mnie od pierwszego użycia. Od razu spodobała mi się konsystencja, która jest treściwa, ale szybko się wchłania, pozostawiając po sobie skórę nawilżoną i miękką. Moja skóra jest dość wymagająca, dłoni również, także krem do rąk mam zawsze przy sobie. Ale nie zawsze regularnie go nakładam, jednak z tym kremem było inaczej. Sięgałam po niego praktycznie non stop. Nie dość, że szybko się wchłaniał to w dodatku ma tak piękny zapach, że mogłabym siedzieć i wąchać bez przerwy. Planuję wypróbować jeszcze inne wersje zapachowe. Był to chyba najlepszy i najładniej pachnący krem jaki do tej pory miałam ;)
Mleczko do ciała pachnie tak samo pięknie. Pojemność to 200 ml. Ma lekką konsystencję, dzięki której produkt szybko się wchłania, co mi bardzo odpowiada. Zimą stawiałam na bogate, treściwe masła. Obecnie wiosną czy latem wolę lżejsze. Staram się być regularna w balsamowaniu, ale nie zawsze mi to wychodzi ;) Po prostu nie zawsze po kąpieli wieczorem mam siłę jeszcze coś nakładać, bo marzę wtedy już tylko o łóżku. Jednak produkt jest bardzo dobrym nawilżaczem, więc przy regularnym stosowaniu, później można używać go już tylko co 2-3 dni. Skóra jest wyraźnie nawilżona, wygładzona i taka miła w dotyku. I do tego ten zapach ! Ja generalnie kocham mango w każdej postaci, więc na wstępie jestem już pozytywnie nastawiona. Jest dostępna również większa pojemność z pompką 390 ml, na którą zdecyduję się następnym razem, ponieważ taka forma dozowania jest zdecydowanie wygodniejsza dla mnie.
Miałyście produkty od Yves Rocher? Może jakieś polecacie? ;) Dajcie znać w komentarzach! A teraz biorę się za Wasze blogi!
Wysyłam buziaki i miłego wieczoru życzę,
Ada.
Uwielbiam mango jestem ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic i mleczko. Fajne produkty o pięknym zapachu :)
OdpowiedzUsuńLubie połączenie zapachowe mango i kolendry. Mialam inny kosmetyk i byl naprawde calkiem fajny
OdpowiedzUsuńTe kremy do rąk z tej jsjerii mnie interesują.
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków z Yves Rocher, ale ciekawią mnie ich zapachy ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie zapach, aczkolwiek za mango jakoś specjalnie nie przepadam.
OdpowiedzUsuńNajbardziej kusi mnie kremik do rąk :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam kosmetyków tej marki ale chętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńZapowiadają się obiecująco
OdpowiedzUsuńTa marka ma bardzo fajne produkty, a mam wrażenie, że jest niedoceniona. Bardzo lubiłam ich szampon i uwielbiałam balsam do ciała z limitowanej edycji zimowej <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę markę ;) mają dobrej jakości produkty!
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Ostatnio zamówiłam sobie kremy oraz podkłady tej marki, ale jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś mleczko o zapachu owsa pięknie pachniało :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam Yves Rocher, teraz coraz częściej mnie zawodzą.
OdpowiedzUsuń