Magda z bloga Delishe wraz z innymi bloggerkami rozpoczęły świetną akcje PST - czyli pokaż swoją toaletkę. Magda zaproponowała czy nie chciałabym dołączyć do akcji i pokazać również swoje sposoby na przechowywanie. U mnie ostatnio czasu jak na lekarstwo, ale dzisiaj udało mi się zagospodarować trochę czasu na zrobienie zdjęć.
Niestety toaletki nie posiadam i nie wiem czy wygospodaruję miejsce na nią. Będę musiała wymyślić jakieś inne rozwiązanie. Dopiero co się przeprowadziłam i jeszcze nie wszystko mam i póki co moje miejsce do malowania/demakijażu jest że tak powiem ruchome.
Staram się malować w miarę możliwości przy świetle dziennym, ale wiadomo jak to jest zimą. Gdy wstaję o 6 rano niestety nie zostaje mi nic innego jak sztuczne światło, które pada od góry w salonie. Będę miała lustro ze światełkami dookoła w łazience, ale na to jeszcze muszę trochę poczekać ;) Póki co zapraszam Was na obejrzenie mojego obecnego miejsca do malowania oraz sposobu do przechowywania kosmetyków.
Lusterko na pewno znacie, pochodzi ze sklepu IKEA. Kupiłam je jakieś 3 lata temu i to był dobry zakup. Przydaje się właśnie w takim momencie jak teraz, gdzie czekam na zrobienie lustra w łazience ;) Ma idealną wielkość, całą twarz widać i dekolt. Nie widzę ich na stronie Ikei, także nie wiem czy są jeszcze w sprzedaży.
Podkłady oraz pudry trzymam na wierzchu, ponieważ zajmują dużo miejsca w moich kufrach, a nie lubię, gdy podkłady leżą. Oprócz tego widzicie tu również perfumy, gąbeczkę oraz krem, którego używam pod makijaż.
Jeśli chodzi o sposób przechowywania reszty moich kosmetyków kolorowych oraz innych akcesoriów pomagają mi w tym kufry kosmetyczne. Jeden z nich Maybelline był kiedyś dodawany do zakupów produktów Maybelline za min. 50 zł w Super-Phrm, natomiast drugi pochodzi z Inglota. Koszt takiego kufra, jeśli się nie mylę to coś w granicach 80 zł. Posiadam jeszcze jeden, który zobaczycie na końcu i w nim trzymam lakiery do paznokci.
W kufrze z Inglota trzymam paletki cieni, pigmenty, rozjaśniacz do podkładu Makeup Revolution, paletkę do ust oraz bronzer Wibo. Natomiast w drugim głównie kosmetyki, których używam na co dzień oraz wszystkie moje róże, pozostałe bronzery, rozświetlacze, jedną paletkę cieni, którą na dany moment używam (Maybelline The Nudes), korektory, eyelinery oraz bazę pod makijaż.
Kuferek posiada, że tak powiem "pięterko" wyjmowane, na którym leżą pędzle. Dzięki temu są z dala od kurzu i zanieczyszczeń. Aczkolwiek planuję kupić akrylowe zamykane pojemniki na pędzle, żeby je nieco rozdzielić, bo jak mam je tak wszystkie na raz to nie raz ciężko mi jest znaleźć konkretnie tego, którego akurat na dany moment szukam.
Tak to wszystko mniej więcej wygląda. Mam nadzieję, że z czasem będzie to inaczej wyglądać, że w końcu będę miała swój kącik w mieszkaniu, gdzie wszystko będzie miało swoje miejsce ;)
Z wielką chęcią oglądałam i czytałam Wasze posty odnośnie Waszych sposób uporządkowania i przechowywania kosmetyków. Dzięki temu wiem co mogę u siebie poprawić, udoskonalić, tak żeby było bardziej praktycznie i wygodnie ;)
Pozdrawiam Was serdecznie i wysyłam buziaki,
Ada.
Kiedyś też miałam tyle kosmetyków teraz stawiam na minimalizm ;)
OdpowiedzUsuńTeż część kosmetyków mam w kuferku :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wszystko wygląda. Muszę sobie sprawić kuferek :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś trzymałam kosmetyki w kufrze ;)
OdpowiedzUsuńja też nie mogę się doczekać swojego kąta wtedy wszystko będzie wyglądało inaczej :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się to wszystko prezentuje :)
OdpowiedzUsuńSuper:) chyba sama stworzę taki wpis ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawy masz ten kącik :)
OdpowiedzUsuńFajne kuferki ^.^
OdpowiedzUsuńSzminki z Mac'a są genialne, mam 10 sztuk a ciągle chcę nowe <3
OdpowiedzUsuńO tym lusterku marzę, jednak już nie mogę go nigdzie dorwać ;<
Właśnie marzy mi się takie lusterko, ciekawe, czy w IKEA jeszcze są. Fajnie masz to wszystko zorganizowane :)
OdpowiedzUsuńFajna akcja i pomysł na wpis! A Twoje pudełka z Pepco mają super wzór;) ładne!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna akcja.
OdpowiedzUsuń