Dobrze, że w maju postanowiłam zaoszczędzić i nie kupować zbyt wiele. Dzięki temu mogę Wam pokazać w jednym wpisie nowości z dwóch miesięcy tak, aby nie powstał z tego tasiemiec. Tak myślę. Zaczęłam pisać zanim zebrałam wszystko w jedno miejsce, także okaże się na koniec ile tego tak naprawdę było :D Zbierałam się cały miesiąc, żeby pokazać Wam co pojawiło się u mnie w kwietniu, ale że czas zapierdziela jak szalony to nie zdążyłam, bo nagle się budzę a tu czerwiec.
Najpierw pokażę Wam co ja kupiłam.
W zużyciach pokazywałam Wam szampon pielęgnacyjny Magiczna Moc Glinki z L’Oreal i zastapił go kolejny z tej marki. Tym razem Cement-Ceramid odbudowujący. Moja skóra głowy dobrze na nie nie reaguje, dlatego raz na jakiś czas myję jakimś łagodniejszym, ale włosy za to lepiej wyglądają. Nie przetłuszczają się i są odbite u nasady.
Gdy zobaczyłam nową serię marki Bielenda Fresh Juice nie mogłam się oprzeć i zdecydowałam się kupić płyn micelarny nawilżający z bioaktywną wodą cytrusową. Oprócz tego zawiera sok z pomarańczy, kwas hialuronowy i micele. Bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Jest delikatny, nie podrażnia, a przy tym świetnie radzi sobie z demakijażem.
Prawie przez cały maj nic nie kupowałam (te dwa wyżej to jeszcze z kwietnia), ale pod koniec miesiąca skusiłam się na aktywne serum korygujące Super Power Mezo Serum z Bielendy, ponieważ moja cera znowu się buntuje i mimo, że kocham serum z serii Green Tea, to postanowiłam spróbować tego. Zobaczymy czy będzie z tego miłość ;)
Kwietniowa promocja w Rossmannie -55% na kolorówkę
Jak zawsze nie planowałam nic kupować, ale wiecie jak to jest ;)
Kupiłam produkty, które już znam - dwa tusze do rzęs -> Lovely Curling Pump Up oraz Wibo Volume Drama oraz podkład do twarzy Miss Sporty Perfect to Last 24 h. Oprócz tego, aby te moje rzęsy zaczęły się w końcu jakoś lepiej prezentować zdecydowałam się ponownie na serum przyspieszające wzrost rzęs Long 4 Lashes by Oceanic. Nowościami są u mnie puder matujący Dust Matt Loose Powder z AA Wings of color, kredka do brwi Feather Brow Creator z Wibo w odcieniu soft brown oraz czarny eyeliner z Lovely.
W dniach 24-26.05. w sklepach Bath and Body Works była świetna promocja na mgiełki zapachowe. Normalnie kosztują 99 zł, a przez te 3 dni był po... 35 zeta! To i tak cud, że zdecydowałam się na jedną ;) Uwierzcie klienci brali po parę/paręnaście sztuk. Gdy zapach In the Stars do nas przyszedł w ogóle mi się nie podobał, ale z czasem jakoś się do niego przekonałam, a teraz go uwielbiam ♥♥ Jest lekko perfumowany i to prawdopodobnie dlatego. Jest to połączenie słodkiego drzewa agarowego, sandałowego, piżma oraz bursztynu. Jest naprawdę boski i trwały!
Mniej więcej w połowie kwietnia mieliśmy również super promkę na świece, o której wspominałam Wam na instastory (mamy cały czas jakieś promocje :D, w poprzednich nowościach wspominałam o mydełkach za 11 zł!). Normalnie kosztują 119 zł, a przez 4 dni były po 45 zł! Istny szał! Skusiłam się na 3 zapachy. Właściwie jedną wybrałam ja - Cactus Blossom, jedną sobie wybrał mój chłopak - Pineapple Mango i Peach Bellini wybraliśmy wspólnie ;) I powiem Wam, że te owocowe są absolutnie przepiękne i intensywne! Na IG wspominałam, że Cactus Blossom jest cudowna, ale była cudowna tylko w słoiku :P Po rozpaleniu jest dla mnie za intensywna i nie mogę jej znieść. Peach Bellini z kolei paliłam non stop i zostało mi jej naprawdę malutko. Muszę jeszcze kupić i zrobić zapas ;)
I ostatnie z moich zakupów to rzeczy z Aliexpress, które zamawiam nałogowo :P Okularów nie wiem już ile mam par. Doszły też niedawno kolczyki i jeszcze jedne są w drodze ;) Nie są najgorsze jakościowo tylko, że to tak zawsze długo idzie, że ja potem nie pamiętam co zamawiałam ;)
Następne produkty to będą już produkty, które dostałam.
Trio z L'Oreal Elseve Dream Long przyszło do mnie w ramach testowania od portalu Ofeminin.pl Mamy tutaj szampon odbudowujący, odżywkę rozplątującą oraz krem. Szata graficzna super jak dla mnie - rzuca się w oczy ;) Na pewno pojawi się recenzja na blogu ;)
Botanic SkinFood to stosunkowo nowa marka, która pojawiła się w drogeriach Natura i bardzo się cieszę, że dostałam tą paczuszkę, bo produkty zapowiadają się naprawdę świetnie. W paczce znalazłam malinowy peeling do twarzy, nawilżający krem z mango, lawendowy hydrolat oraz zielona maska algowa peel-off, której zabrakło na zdjęciu. Dajcie mi czas na sprawdzenie tych produktów, a na pewno dam Wam znać jak wypadły ;)
Kosmetyki z lewej strony to paczka od zespołu Meet Beauty. Niestety w tym roku konferencja się nie odbyła, a szkoda, bo pierwszy raz udało mi się dostać. I właśnie dla tych osób, które się zakwalifikowały przysłali paczuszki, w których były produkty od takich marek jak -> Solverx, Batiste, Annabelle Minerale, Tołpa i Mesoboost. Tołpy tutaj nie widzicie, ponieważ oddałam mamie ten produkt. Był to nocny turbo-krem antycellulitowy. Ja mam dość produktów do pielęgnacji ciała, więc powędrował do mamy :) Mega jestem zadowolona! Suchych szamponów nigdy dość ;) Balsam do skóry wrażliwej z Solverx Sensitive Skin jest absolutnym sztosem! Dostałam jakieś okropnego uczulenia/podrażnienia na nogach po goleniu, skóra strasznie piekła i swędziała i ten produkt załagodził to wszystko. Pięknie nawilżył skórę i wygładził. Od tamtej pory po każdym goleniu nóg go nakładam. Super jest!
A tusz z Deborah Milano Dangerous Curves to wygrana w szybkim rozdaniu na Instagramie u Ali z bloga Ala Ma Kota. Na pewno się z Wami podzielę co o nim myślę i jak się u mnie sprawdza ;)
To chyba wszystko. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam ;)
Pochwalcie się co Wy kupiłyście w kwietniu/maju ;)
Znacie któryś w produktów z postu? ;)
Buziaki,
Ada.
Kwietniowa promocja w Rossmannie -55% na kolorówkę
Jak zawsze nie planowałam nic kupować, ale wiecie jak to jest ;)
Kupiłam produkty, które już znam - dwa tusze do rzęs -> Lovely Curling Pump Up oraz Wibo Volume Drama oraz podkład do twarzy Miss Sporty Perfect to Last 24 h. Oprócz tego, aby te moje rzęsy zaczęły się w końcu jakoś lepiej prezentować zdecydowałam się ponownie na serum przyspieszające wzrost rzęs Long 4 Lashes by Oceanic. Nowościami są u mnie puder matujący Dust Matt Loose Powder z AA Wings of color, kredka do brwi Feather Brow Creator z Wibo w odcieniu soft brown oraz czarny eyeliner z Lovely.
W dniach 24-26.05. w sklepach Bath and Body Works była świetna promocja na mgiełki zapachowe. Normalnie kosztują 99 zł, a przez te 3 dni był po... 35 zeta! To i tak cud, że zdecydowałam się na jedną ;) Uwierzcie klienci brali po parę/paręnaście sztuk. Gdy zapach In the Stars do nas przyszedł w ogóle mi się nie podobał, ale z czasem jakoś się do niego przekonałam, a teraz go uwielbiam ♥♥ Jest lekko perfumowany i to prawdopodobnie dlatego. Jest to połączenie słodkiego drzewa agarowego, sandałowego, piżma oraz bursztynu. Jest naprawdę boski i trwały!
Mniej więcej w połowie kwietnia mieliśmy również super promkę na świece, o której wspominałam Wam na instastory (mamy cały czas jakieś promocje :D, w poprzednich nowościach wspominałam o mydełkach za 11 zł!). Normalnie kosztują 119 zł, a przez 4 dni były po 45 zł! Istny szał! Skusiłam się na 3 zapachy. Właściwie jedną wybrałam ja - Cactus Blossom, jedną sobie wybrał mój chłopak - Pineapple Mango i Peach Bellini wybraliśmy wspólnie ;) I powiem Wam, że te owocowe są absolutnie przepiękne i intensywne! Na IG wspominałam, że Cactus Blossom jest cudowna, ale była cudowna tylko w słoiku :P Po rozpaleniu jest dla mnie za intensywna i nie mogę jej znieść. Peach Bellini z kolei paliłam non stop i zostało mi jej naprawdę malutko. Muszę jeszcze kupić i zrobić zapas ;)
I ostatnie z moich zakupów to rzeczy z Aliexpress, które zamawiam nałogowo :P Okularów nie wiem już ile mam par. Doszły też niedawno kolczyki i jeszcze jedne są w drodze ;) Nie są najgorsze jakościowo tylko, że to tak zawsze długo idzie, że ja potem nie pamiętam co zamawiałam ;)
Następne produkty to będą już produkty, które dostałam.
Trio z L'Oreal Elseve Dream Long przyszło do mnie w ramach testowania od portalu Ofeminin.pl Mamy tutaj szampon odbudowujący, odżywkę rozplątującą oraz krem. Szata graficzna super jak dla mnie - rzuca się w oczy ;) Na pewno pojawi się recenzja na blogu ;)
Botanic SkinFood to stosunkowo nowa marka, która pojawiła się w drogeriach Natura i bardzo się cieszę, że dostałam tą paczuszkę, bo produkty zapowiadają się naprawdę świetnie. W paczce znalazłam malinowy peeling do twarzy, nawilżający krem z mango, lawendowy hydrolat oraz zielona maska algowa peel-off, której zabrakło na zdjęciu. Dajcie mi czas na sprawdzenie tych produktów, a na pewno dam Wam znać jak wypadły ;)
Kosmetyki z lewej strony to paczka od zespołu Meet Beauty. Niestety w tym roku konferencja się nie odbyła, a szkoda, bo pierwszy raz udało mi się dostać. I właśnie dla tych osób, które się zakwalifikowały przysłali paczuszki, w których były produkty od takich marek jak -> Solverx, Batiste, Annabelle Minerale, Tołpa i Mesoboost. Tołpy tutaj nie widzicie, ponieważ oddałam mamie ten produkt. Był to nocny turbo-krem antycellulitowy. Ja mam dość produktów do pielęgnacji ciała, więc powędrował do mamy :) Mega jestem zadowolona! Suchych szamponów nigdy dość ;) Balsam do skóry wrażliwej z Solverx Sensitive Skin jest absolutnym sztosem! Dostałam jakieś okropnego uczulenia/podrażnienia na nogach po goleniu, skóra strasznie piekła i swędziała i ten produkt załagodził to wszystko. Pięknie nawilżył skórę i wygładził. Od tamtej pory po każdym goleniu nóg go nakładam. Super jest!
A tusz z Deborah Milano Dangerous Curves to wygrana w szybkim rozdaniu na Instagramie u Ali z bloga Ala Ma Kota. Na pewno się z Wami podzielę co o nim myślę i jak się u mnie sprawdza ;)
To chyba wszystko. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam ;)
Pochwalcie się co Wy kupiłyście w kwietniu/maju ;)
Znacie któryś w produktów z postu? ;)
Buziaki,
Ada.
Bardzo lubie tusz z lovely . super nowosci
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wiedziałem o promocji mgiełek :(
OdpowiedzUsuńWielka szkoda! O wszystkich super promocjach informuję na bieżąco na Instagramie:)
UsuńSporo nowości, czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie na żywo te świece z BBW :) Również mam okazję testować ten zestaw do włosów Elseve Dream Long :) Czeka na recenzję kremu mango z Botanic :) A i kojarzę paczuszkę z Meet Beauty :) Nic więcej nie znam :) Miłego testowania!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdziły się u ciebie produkty L’Oreal :) dzięki :*
UsuńTusz z lovely i odżywkę do rzęs również mam :)
OdpowiedzUsuńU mnie tusz Pump Up się nie sprawdził niestety 😐 Mgiełki BBW są cudowne 😊
OdpowiedzUsuńJa go lubię za to, że ładnie rozdziela i pogrubia moje rzęsy i je podkręca, ale szybko niestety wysycha i ma tendencję do osypu. Ale, że kosztuje grosze to często go kupuję:)
UsuńBardzo lubię ten puder z AA, super się z nim polubiłam właśnie od promocji w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńSporo fajnych kosmetysi:D Pozdrawiam:**
OdpowiedzUsuńsporo fajnosci się u Ciebie pojawiło :) nic z tego nie mialam niestety:(
OdpowiedzUsuńU mnie w maju też pojawiła się ta seria L'Oreal Elseve do włosów, skorzystałam z promo w Rossmannie (ale kupowałam na spółkę z koleżanką, wiec trafiły do mnie tylko 2 produkty) oraz dostałam sie do testowania kremu Iwostin. Także bez szaleństw, ale to dobrze :)
OdpowiedzUsuńZ serii juicy fresh z Bielendy mam żel i esencję i super się sprawdzają, za to to serum miałam kiedyś i bez specjalnych efektów ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy, ja w maju kupiłam odżywkę do włosów i peeling do twarzy.
OdpowiedzUsuńwooow szał z tymi nowościami! ale masz testowania :D
OdpowiedzUsuńFakt, trochę się uzbierało🙈
UsuńFajne okulary. Z rzeczy, które pokazałaś miałam jedynie odżywkę do rzęs. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńRównież dostałam się do testów Elseve :) Też skusiłam się na to seurm i płyn micelarny z Bielendy :) Ładne okulary :) Tusz Pump Up był niegdyś moim ulubieńcem Czy w tle są pędzle z Ali? Tak kojarzę je, bo i mnie służą :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, to pędzle z Ali :D są ekstra !
Usuńfajne nowości :)
OdpowiedzUsuńwow thanks for sharing this looks great!
OdpowiedzUsuńJadieegosh Instagram
Lubię takie kosmetyki, jak najbardziej naturalne i stylowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wpisy z zebranymi nowościami. Zawsze łatwiej mi wybrać coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, miłego używania :)
OdpowiedzUsuńSuper ;) wiele z nich sama używam ;)
OdpowiedzUsuńBotanic SkinFood już testuję ;)
OdpowiedzUsuńPeach Bellini rzeczywiście pachnie super 🤗
OdpowiedzUsuń