Hej, hej!
Zapewne każda z nas ma takie swoje ulubione produkty, które zawsze znajdują się na półce w naszej łazience, w torebce czy kosmetyczce. Produkty, które są sprawdzone i kupujemy je znowu i znowu. Dzisiaj przedstawię Wam 6 drogeryjnych produktów (jeden właściwie apteczny), które zachwyciły mnie swoim działaniem czy efektem i bez których, nie koniecznie nie wyobrażam sobie życia, ale dobrze je mieć pod ręką ;) Ciekawych zapraszam dalej.
1. Płynne pomadki Wibo Million Dollar Lips
Już nie raz wspominałam o nich na blogu. Uważam, że to są jedne z najlepszych matowych pomadek drogeryjnych. Mają gamę przepięknych kolorów, są trwałe i łatwe w aplikacji. Nie wysuszają aż tak ust, ale te które dbają o nie regularnie nie muszą się martwić. I w dodatku są w bardzo korzystnej cenie! Posiadam już teraz 4 kolory. Numer 3, który planowałam kupić dostałam od kuzynki ;) (dzięki Klaucia!). Najczęściej ląduje na moich ustach nr 1, ponieważ uwielbiam takie zgaszone róże. Ale o reszcie odcieni również pamiętam ;)
2. Róż do policzków Max Factor Creme Puff Blush, w odcieniu 05 Lovely Pink
O różu również Wam kiedyś wspominałam w jakichś ulubieńcach. Uwielbiam ten róż, co z resztą widać na załączonym obrazku ;) Produkt niemal sięga dna. Jest to wypiekany róż, który zawiera przepiękne delikatne drobinki. Daje świetny efekt na buzi. Nie ma opcji, żeby zrobić sobie nim krzywdę. Jest to jednak nieco większy wydatek, bo róż w cenie regularnej kosztuje ok. 52 zł. Ale od czego są promocje ;) Kupiłam go w zeszłym roku w maju na rossmannowskich promocjach i wzięłam go tak naprawdę na wypróbowanie, z ciekawości. I nie żałuję ;)
► wiosenne nowości
3. Marion, olejki orientalne do włosów, regeneracja włosów, jojoba, słonecznik
Dostałam go ponad rok temu od koleżanki, ale dopiero od niedawna go stosuję. Zauważyłam, że zbliża się jego termin ważności, więc postanowiłam go wykończyć. Nie sądziłam, że aż tak mnie zaskoczy. Nakładam go na wilgotne końcówki tuż przed suszeniem, bądź suche przed prostowaniem. Olejek świetnie je nawilża i dzięki niemu nie rozdwajają się. Całkiem ładnie pachnie. Nie wyobrażam sobie, aby nie nakładać nic na końcówki. Suchym strąkom mówimy NIE! Ten olejek trzyma w ryzach moje włosy i dzięki niemu końcówki wyglądają zdrowo i olśniewająco.
Są dostępne jeszcze 3 inne rodzaje: nawilżenie - migdały, dzika róża; odżywienie - macadamia, ylang-ylang; wzmocnienie - kokos, tamanu. Właśnie widzę na stronie Natury, że są w promocji za 5 zł. Taki taniutki produkt i tak dobrze się spisuje. To lubię ;)
4. Krem do rąk z olejkiem kokosywm Palmer's Coconut Oil
Generalnie fanką kokosa nie jestem. Nie lubię (chyba, że Rafaello ;)) i za zapachem też nie przepadam. Ale ten krem totalnie mnie urzekł! Piękny, słodziutki zapach kokosa. Taki naturalny, nie chemiczny. Nie odrzuca mnie jak np. olej kokosowy Paese. Oprócz oleju kokosowego ma również w składzie olej monoi z płatków kwiatów gardenii tahitańskiej. Krem głęboko nawilża i zapobiega podrażnieniom. Więcej o nim dowiecie się w oddzielnej recenzji. Ale nie wyobrażam sobie, żeby mogło go zabraknąć w mojej torebce;) Uwielbiam go!
5. Lakiery do paznokci Life Nail Lacquer
Life jest marką własną Super-Pharm. Lakiery widziałyście już nie raz w moich nowościach. Jakoś nigdy nie pokazywałam Wam jak wyglądają na paznokciach, ponieważ moje są krótkie i ciągle się łamią. Hybryd póki co nie robię, więc muszę zadowolić się zwykłymi lakierami. I te z Life mi odpowiadają. Są tanie jak barszcz i mają przeogromny wybór kolorów. Z trwałością różnie bywa, ale ja się wspomagam wysuszaczem Insta-Dri Sally Hansen, więc nie jest najgorzej.
6. Wysuszacz Insta-Dri Sally Hansen
Pojawił się w ulubieńcach roku. Nie wyobrażam sobie malowania paznokci bez niego. Tak naprawdę póki go nie kupiłam, na jakiś czas zrezygnowałam z malowania paznokci, bo miałam dosyć odprysków po 1 dniu i odciśniętej kołdry po nocy ;) Dzięki Insta-Dri moje podejście do malowania paznokci się zmieniło. Nie dość, że wysusza paznokcie i są gładziutkie niczym jak hybryda, to jeszcze przedłuża ich trwałość.
Dajcie znać czy znacie te produkty i jak sprawdzają się u Was ;)
Buziaki,
A.
Ten krem do rak jest fantastyczny:) uwielbiam jego dzialanie i zapach ;) ❤
OdpowiedzUsuńO tak! ♥
UsuńNie mam żadnego z tych produktów. Widzę, że muszę się wybrać na zakupy :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam, Insta-Dry kupiłam niedawno i dopiero będę porównywać z Seche Vite i Poshe :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować Seche Vite:)
UsuńWow, ciężko zdenkować róż :D Krem do rąk mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie sądziłam, że kiedykolwiek jakis róż zdenkuję przy takiej ilości jaką posiadam, ale był czas, że go męczyłam codziennie ;)
UsuńOstatnio szukałam dobrego kremu do rąk, więc następnym razem zwrócę uwagę na ten ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś matowe pomadki z Wibo i byłam z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnego z tych produktów. Róż mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńOlejki Marion są świetne. Wysuszacz lakierów to bez wątpienia hit.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, pomadki z Wibo są świetne :D
OdpowiedzUsuńOlejki Mariona uwielbiam miałam wszystkie możliwe rodzaje :P
OdpowiedzUsuńTen wysuszacz SH używam nałogowo i niezmiennie przez długie lata - jest niezastąpiony i niezawodny ! <3
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować tą pomadkę Wibo :)
OdpowiedzUsuńOoo! Ciekawe propozycje. Nie wiedziałam, że istnieją takie fajne pomadki z Wibo.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym przetestowała. Lubię poznawać nowe kosmetyki.
Pozdrawiam cieplutko :)
Kokosowy krem do rąk jest świetny, w ogóle lubię balsamy do ciała tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMillion dollar lips mam i bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńTe szminki od Wibo już od dawna mnie kuszą.
OdpowiedzUsuńyour blog was shared by A Showcase
OdpowiedzUsuńlet me know!
uwielbiam ten krem do rąk Palmers, normalnie do zjedzenia jest :D
OdpowiedzUsuńGreat post, dear! I really like products <3
OdpowiedzUsuńI'd be happy Friendship Blog / subscribed to your blogger!
Have a nice day ♥
Julia Shkvo
Mam jedną z tych pomadek i nie rozumiem trochę tego szumu wokół nich :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten róż:)
OdpowiedzUsuńPomadki z Wibo też uwielbiam :) Co do olejków z Mariona - jestem fankę 100% naturalnych olejków od nich :) Z przyjemnością dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńWibo mam, ale resztą mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńJa jestem uzależniona od tych matowych pomadek z Wibo, uwielbiam je :*
OdpowiedzUsuństylishmegg.pl
Ձեր հոդվածը շատ օգտակար կարիքավորների համար: Thank you so much.
OdpowiedzUsuńObat Ampuh Miom dan Kista
Ten krem do rąk musi pachnieć cudownie ♥. Jak tylko znajdę - kupię!
OdpowiedzUsuńZ tej szóstki znam tylko top coat z Sally Hansen - Insta Dri. Uważam, że każda maniaczka tradycyjnych lakierów powinna go mieć - nie dość, że znacznie przyspiesza wysychanie lakieru, to dodatkowo nabłyszcza i przedłuża trwałość lakieru. Bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń