| wiosenne nowości |

Hej, hej!

Dzisiaj mam dla Was nowości, które pojawiły się u mnie w ostatnim czasie. Dawno nie było takiego wpisu. Są to rzeczy kupione w marcu i kwietniu, czyli tak haul z przed dwóch miesięcy. Bardzo lubię takie wpisy czytać u Was, więc mam nadzieję, że i mój Wam się spodoba. Zapraszam!

Na początek pielęgnacja.

Standardowo mój ulubiony micel z Garniera. Żałuję, że nie wzięłam tej nowej wersji, ale wydaje mi się, że już go nie było w SP. Na tonik z Evree skusiłam się dzięki poleceniom Olgi. Jeszcze go nie zaczęłam, na razie kończę ten z Bielendy (recenzja klik). Nowość u mnie to żel do mycia twarzy z Ziaji z serii liście manuka. Używam go już od jakiegoś czasu i jestem mega zadowolona. Bardzo dobrze zmywa i odświeża buzię. Staram się jak najlepiej dbać o swoje stópki, ponieważ mam skórę skłonną do przesuszania i cały czas borykam się ze zrogowaciałymi piętami. Z polecenia Maxineczki zamówiłam krem do stóp Vevey Swiss. Wcześniej miałam z Evree, który bardzo lubiłam, lecz niestety gdzieś mi się zapodział... 

A reszta to już kolorówka.

Na promocji w Super-Pharm -50 % na kosmetyki do makijażu kupiłam puder z L'Oreal True Match w odcieniu Rose Ivory. Bardzo jasny, niemal transparentny. Oraz pomadkę z Bourjois, Rouge Edition Velvet, numerek 05 Ole Flamingo! 

Dwie kolejne to numer 07 Golden Rose, Velvet Matte oraz Makeup Revolution, Scandalous Crime. Dostałam je na urodziny, a także sypki cień z Makeup Revolution, Pure Pigments w kolorze Etiquette.

 W pierwszym tygodniu promocji w Rossmannie zdecydowałam się na 3 róże z 3 różnych firm. Natural Beauty Blusher, Lovely o numerze 05, Max Factor, Creme Puff Blush w kolorze 05 Lovely Pink oraz Eveline Cosmetics, Satin Blush w odcieniu 01 Soft Pink. Wszystkie trzy są świetne! Ten z Eveline najbardziej napigmentowany, z kolei Max Factor daje delikatny, ale jakże piękny i subtelny efekt. Oprócz ww produktów wzięłam również mój ulubiony podkład Borujois, Healthy Mix. Myślałam, że nie uda mi się dorwać stacjonarnie najjaśniejszego odcienia 51, ale szczęście mi dopisało i dorwałam ostatni, który został na półce!

Moje pierwsze rzęsy od Ardell. Zdecydowanie jestem większą fanką Demi Wispies. 

 Moja mama jest konsultantką AVON i któregoś razu będąc w domu oglądając katalog wpadł mi w oko ten pędzel. Gdzieś już u którejś z Was czytałam o nim, więc poprosiłam mamę o zamówienie. Pędzel nadaje się idealnie do konturowania, zwłaszcza do rozblendowania brązera.

 W 2 tygodniu rossmannowskich zniżek skusiłam się na dwie nowości od Wibo, a mianowicie paletki Neutral Eyeshadow Palette oraz Smoky Edition Go Nude. Obie wyglądają bosko. Z pigmentacją jest różnie Wam powiem, ale myślę, że coś tam z nich uda mi się wydobyć ;)

Wreszcie kupiłam Duraline w Inglocie, którego jak na razie użyłam raz do eyelinera w kremie z Maybelline. Będąc przy stoisku Golden Rose wzięłam nudziaka o numerze 06 z serii Color Expert, ponieważ nie mogę mieć zbyt wyrazistych paznokci w pracy. I niezmiennie odżywka z Eveline 8w1, moja ulubiona. Moje paznokcie po niej są wzmocnione, szybko rosną i wyglądają po prostu świetnie :)

I ostatnie dwa produkty to zamówienie na Mintishop.pl W końcu dorwałam peelingującą pomadkę z Sylveco, a przy okazji zamówienia dorzuciłam do koszyka eyeliner z Makeup Revolution. 

Jeśli chodzi o aktualną promocję w Rossmannie na produkty do ust i lakiery, ja skusiłam się na kolejną płynną pomadkę z Wibo, Million Dollar Lips numer 02. Zamówiłam na Internecie, przesyłka była do odebrania po 20 minutach. Niestety zapomniałam dodać jej do zdjęć. Na pewno będzie o niej oddzielny post ;) I jeszcze później domówiłam lakier do paznokci z Wibo i żel do usuwania skórek z Sally Hansen. Czytałam mnóstwo pochlebnych opinii na Internecie, więc na promocji warto się w niego zaopatrzyć. 

To tyle, jeśli chodzi o kosmetyki. Wpadło mi również sporo garderoby. Postaram się Wam je pokazać w stylizacjach, które mam nadzieję, że z czasem pojawią się na blogu. Nie wiem czy jeszcze pamiętacie, ale bywały też i wpisy modowe. 

Ściskam Was mocno i lecę komentować Wasze blogi!

Buziaki,

Addele ♥