Hej!
Dzisiaj mam dla Was wpis o produktach, które trafiły do mnie w październiku. Większość rzeczy dostałam, a tylko parę kupiłam. Przez wakacje jakoś nauczyłam się oszczędzać i staram się wykończyć to co mam i kupować tylko rzeczy, których rzeczywiście potrzebuję ;) Ciekawych zapraszam do dalszej części wpisu :)
Jak już wszyscy wiecie we wrześniu otworzył się kolejny sklep amerykańskiej marki Bath and Body Works (tym razem w Gdańsku), w którym zaczęłam pracę. Miałyśmy z dziewczynami na otwarciu super konkurs. Za wyrobione targety mogłyśmy sobie wybrać produkty. Łącznie było ich 8, jednak 4 z nich poszły w świat, do mamy i sióstr :) Sobie zostawiłam dwa żele pod prysznic o zapachu Champagne Apple & Honey i Crisp Orchard Leaves. Oba są przepiękne, świeże, jesienne i takie otulające. Trzeci żel wybrałam dla mojego chłopaka o zapachu Bourbon - uwierzcie mi - jest boski! Wzięłam również peeling z linii Sea Tox, który nie jest takim typowym mocnym zdzierakiem, jakie polubiłam ostatnio, ale ten też jest okej. Na pewno więcej o produktach opowiem Wam w oddzielnym wpisie.
W asortymencie Bath and Body Works są nie tylko produkty do pielęgnacji ciała, ale również zapachy do domu! Jest tak ogromny wybór, że z pewnością każdy znajdzie swój ulubiony. Ja zdecydowałam się na dużą świecę 3-knotową o zapachu Leaves. Same przyznajcie, że wygląda obłędnie. Pięknie się prezentuje na półce w mieszkaniu i jest całkiem wdzięczną modelką ;) Ciężko mi opisać zapach. Nigdy nie byłam w tym dobra ;P Świeca pachnie intensywnie i roznosi się po całym mieszkaniu. A nie trzeba jej palić zbyt długo ;) Ważne jednak, aby poczekać, aż wypali się równomiernie do brzegu szkiełka, dzięki czemu nie będą robić się tunele i wpłynie to na wydajność świecy ;) Normalna ich cena to 119 zł, ale w B&BW są non stop jakieś promocje i ja tę kupiłam za 65 zł :) Z pewnością zdecyduję się na jeszcze jakieś. Bardzo mnie urzekły White Pumpkin oraz Hot Cocoa Cream, a tu zaraz nowa kolekcja świąteczna się pojawi ! Oszaleję !! ♥♥
Z pielęgnacji wreszcie kupiłam moje ulubione serum z serii Green Tea. Moja cera dość mocno się ostatnio buntuje, a to serum już raz mnie wybawiło z opresji, więc na dniach lifestyle w Super Pharm wreszcie je dorwałam. I to w super cenie 12, 99 zł. I już żałuję, że nie kupiłam dwóch buteleczek. Już dawno miałam napisać Wam recenzję tego serum, ale tak to odkładałam, że w końcu się nie pojawiła. A warto o nim napisać, bo jest to naprawdę dobry produkt!
Na początku października miała miejsce promocja w Rossmannie, na której kupiłam tylko 3 kosmetyki: puder banana chocolate, korektor Liquid Camouflage i pomadkę Extra Lasting z frimy Lovely. Po promocji zdecydowałam się jeszcze na eyeliner z Eveline, za który zapłaciłam 12, 99 zł. Korektor to już któreś z kolei opakowanie. Jest to najlepszy jak dla mnie drogeryjny korektor. Pomadka też jest mi znana, mam już jeden kolor i kupiłam kolejny. Niestety są dość mocno wysuszające, ale za to trwałe i mają ładne kolory. Z eyelinerem dopiero się dogaduję ;) Za to puder to totalny niewypał. Po 2 godzinach cała twarz się świeci i lepi :o Masakra!
Ten duet udało mi się wygrać w szybkim rozdaniu na Instagramie u Zuzy ► zuzu__d Oprócz podkładu i korektora z serii Perfect to Last 24h był jeszcze puder, który niestety nie przeżył transportu :( Za to podkład i korektor z chęcią używam. Naprawdę miło mnie zaskoczyły oba produkty ;) Na pewno napiszę Wam oddzielną recenzję :) Ale już mogę Wam powiedzieć, że warto się nimi zainteresować ;)
I na sam koniec zawartość paczki od drogerii Natura. W środku znalazły się nowości marek Kobo, Sensique oraz My Secret. Od marki Kobo pojawił się rozświetlający sypki puder oraz rozświetlacz prasowany, od Sensique paleta korektorów i produktów do konturowania oraz 4 paletki cieni, a od My Secret 3 pigmenty. Więcej o nich poczytacie w oddzielnym wpisie, który dla Was szykuję ;)
Wiem, że zdjęcia nie są powalające, ale niestety pogoda dzisiaj nie za fajna i światło było jakie było.
Dajcie koniecznie znać co u Was się pojawiło w minionym miesiącu :)
A może znacie któryś z produktów, które przedstawiłam we wpisie?
całusy,
Ada.
18:27:00
nowości października | bath and body works | lovely | bielenda | miss sporty | kobo | my secret |
AUTOR:
Addeleworld
Ten burbon to z chęcią bym kupiła :-)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się niedawno na to serum Zielona herbata i jest niezłe, ale nie przebiło mojego ulubieńca też tej firmy - z kwasem migdałowym. Moim zdaniem ono działa jednak lepiej na niedoskonałości, lepiej 'wygładza' cerę :) No i jest 2 razy większe - jeśli jeszcze nie miałaś koniecznie spróbuj :D
OdpowiedzUsuńKorektor lovely wiele osób poleca, że i ja mam na niego ochotę :) W końcu będzie mój! Puder lovely też mnie kusił i w sumie mnie zaskoczyłaś tym, że nie za bardzo się sprawdził..
Powiem ci, że miałam mega dylemat czy ten z zielonej herbaty czy z kwasem migdałowym, ale ostatecznie postawiłam na sprawdzony produkt. Następnym razem na pewno skuszę się na ten drugi :)
UsuńNo lipa wyszła u mnie z tym pudrem :/ Mam suchą skórę i myślałam, że się sprawdzi, a po 2h cała buzia mi się swieci, a normalnie tego nie robi :/
Ja sama też zawsze sięgałam po sprawdzonego ulubieńca, ale ostatnio zdecydowałam się na coś nowego i w sumie się cieszę - mam porównanie ;) Tylko właśnie sama mam cerę mieszaną.. Ale może i na Twojej się sprawdzi, zależy czego oczekujemy od serum też, bo mają one kilka różnic.
UsuńW takim razie na mojej chyba tym bardziej by się nie sprawdził :D
Ooo to może się widziałyśmy w sklepie, bo byłam na otwarciu BBW w Gdańsku :)
OdpowiedzUsuńOoo super :) Ja byłam od rana do 16 :)
UsuńŻele pod prysznic z BBW kuszą okropnie :) Świeca również wygląda zacnie :D
OdpowiedzUsuńTe z BBW chętnie bym przytuliła:D
OdpowiedzUsuńTen eyeliner jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńZnam jedynie kosmetyki z Natury, też je dostałam :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Bath & Body to dla mnie petarda, ale z przykrością muszę przyznać że nie miałam okazji stosować :)
OdpowiedzUsuńSą godne zainteresowania :) jak kiedyś będziesz miała możliwość wypróbowania to polecam !:*
UsuńPraca w takim sklepie to prawdziwy raj dla zmysłów 😍 Gratuluję wygranej, same wspaniałości 💖
OdpowiedzUsuńTo prawda! 😍
UsuńDziękuję :*
O! :) Pracujesz może w Galerii Forum? :) W takim razie może niebawem zajrzę do sklepu i wtedy na żywo sprawdzę zapach żelu Champagne Apple & Honey ;).
OdpowiedzUsuńTak, w Forum :) zapraszam!
UsuńBath and Body Works mają teraz to mi otworzyć w Krakowie w Galerii Krakowskiej jak dobrze pamiętam. i nie ukrywam że wyczekuję tygodnia bo chciałabym bardzo spróbować ich produktów do kąpieli A co do zdjęć to masz ode mnie na kamerze tak głupio piszesz że nie wyszły fajnie bo moim zdaniem wyszły piękni i to po pierwsze na co zwróciłam uwagę i miałam od razu na wstępie ci już o tym pisać a ty jeszcze narzekasz :)
OdpowiedzUsuńHaha, obiecuję poprawę i postaram się już nie narzekać! Po prostu światło nie współgrało i nie wyszły do końca takie jakie chciałam, ale cieszę się, że Ci się podobają :*
UsuńW Krakowie już niebawem!!
Świetne nowości. Nigdy nie miałam nic z BBW.
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała możliwość bycia kiedyś w sklepie to zachęcam do wypróbowania :)
UsuńFajne te kosmetyki z Bath and Body :) I serum od Bielendy też :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę nowości z Bath&Body Works :D
OdpowiedzUsuń:D :*
UsuńPiękne, klimatyczne zdjęcia i całkiem sporo nowości :) Sprawdziłam właśnie, czy Bath and Body Works jest w Poznaniu, ale z tego co widzę, to nie mają tu swojego sklepu, szkoda :( U mnie w październiku też ich się trochę nazbierało i też większość z nich do mnie trafiła z różnych źródeł. Na promkę w Rossmannie chciałam się skusić, ale nigdzie w pobliskich sklepach nie było wszystkich trzech produktów, które mnie interesowały :( Ach, i chętnie poczytam o serum z Bielendy!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńSklepy B&BW są tylko dwa w Warszawie, Gdańsku, teraz 3.11. otworzył się w Katowicach i jeszcze w tym miesiącu w Krakowie ma być :) Może w przyszłym roku uda się i w Poznaniu;)
O serum niebawem pojawi się wpis :)
Praca w BBW brzmi wspaniale i sama chciałabym pracować w takim cudnie pachnącym miejscu :) Ja ciągle czekam na otwarcie w Krakowie :)
OdpowiedzUsuńJuż w tym miesiącu otwiera się sklep bbw w Krakowie ;)
UsuńOjej BBW tak mi się marzy. Bardzo chcę wypróbować te produkty :)
OdpowiedzUsuńBath and Body Works nie jest najtansza marka, ale musze przyznać, ze zpaach ich kosmetyków jest nieziemski <3
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ten korektor z Lovely jest naprawdę fajny! Szkoda, że trochę wysusza, ale i tak mam ochotę go wypróbować. A skoro mówisz, że to już kolejne opakowanie, to coś w nim musi być :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Lovely, jeśli chodzi o korektor camuflage to zdecydowanie mój ulubiony. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten eyeliner, a korektor i puder bardzo mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuń