15:11:00

nowości drogerii Natura cz. 2 czyli Kobo Professional | zdjęcia, swatche

Cześć!

Dzisiaj mam dla Was kolejną porcję nowości od drogerii Natura. Tym razem na tapetę idzie marka Kobo Professional. Przygotujcie się na porządną dawkę zdjęć i swatchy ;) Zapraszam!

Marka Kobo poszerzyła swoją kolekcję w przepiękne sypkie pigmenty Fantasy Pure Pigment. Dostępnych jest 6 iście letnich kolorów: 101 aurora, 102 golden olive, 103 kaleidoscope, 104 reddish iris, 105 astral fantasy, 106 peachy cocktail. Cena za jeden: 19, 99 zł. Pigmenty są przepiękne, drobno zmielone i można nimi stworzyć naprawdę ciekawy makijaż. Warto wspomóc się płynem typu Duraline z Inglota, który posiadam, ale w paczce od drogerii Natura znalazł się również taki produkt od marki My Secret, który ja użyłam przy nakładaniu pigmentów, aby sprawdzić czy jest równie dobry. Poniżej możecie zobaczyć swatche wszystkich pigmentów oraz makijaż jaki wyczarowałam ;)
W kąciku Kaleidoscope, na całej powiece Reddish Iris, który jest moim faworytem ;) Golden Olive też jest przepiękny, ale swatche nie oddają jego uroku. 

Pozostańmy przy produktach do makijażu oczu. W paczce znalazła się również paletka cieni. Ja otrzymałam Earth Gems Eye Shadow Set, natomiast jest jeszcze jedna w kolekcji Morning Star Eye Shadow Set. I nie ukrywam, że ta druga bardziej przypadła mi do gustu ;) Ale ta też ma śliczne odcienie. Wszystkie połyskujące. Nie wiem co ja mam ostatnio z tą zielenią, ale najbardziej właśnie spodobała mi się ta zieleń, która fajnie opalizuje na złoto. Nadaje się do tworzenia makijaży zarówno dziennych jak i wieczorowych. Producent również zapewnia, że można uzupełnić paletkę cieniami Pro Formula. Cena paletki 36, 99 zł. 
Cienie mają bardzo dobrą pigmentację, ale ja je nakładam palcem. Wtedy pokazują na co je stać. Na pewno z bazą wyglądają jeszcze lepiej ;) Paletka wykonana jest z porządnego plastiku, zamykana na zatrzask. Dodatkowo jest lusterko. Teraz są dostępnej w promocji za 22, 19 zł, także warto się zainteresować ;) Poniżej wstawiam zdjęcie tej drugiej paletki.
Co najbardziej mnie ucieszyło to oczywiście produkty do ust ;) Otrzymałam trzy płynne pomadki Ultra Matte Lipstick, dostępne w 6 kolorach. Do mnie trafiły 203 fetish, 204 sweetheart oraz 206 desire code. Są to pomadki zastygające na mat. Mają długi płaski aplikator, którym bez problemu możemy wyrysować kontur ust i je wypełnić. 

Niestety dość mocno wysuszają usta, ale coś musimy poświęcić w zamian za trwałość. Wytrzymują spokojnie jakieś 5-6 h bez jedzenia i picia. Zjadają się od środka, ale nie w brzydki sposób. Cena za sztukę to 16, 99 zł. 

Mi się najbardziej spodobał odcień 204 sweetheart ♥ przepiękny jest! Ta czerwień również, aczkolwiek parę takich już mam w swoich zbiorach. Fetish to zdecydowanie nie mój kolor, nie lubię takich fioletów. Wygląda tak blado i trupio, więc ten z pewnością komuś podaruję ;)
Wybaczcie za te zdjęcia każde z innej parafii, ale takie matowe pomadki zastygają i ciężko jest pomalować się trzema w ciągu jednego dnia :P 
Reszta odcieni to: 201 love addict, 202 nude vibes oraz 205 crazy love. I one również są w promocji za 10, 19 zł. 
Kolejnym produktem jest paleta pudrowych rozświetlaczy Highlighter Palette Angel Wings, która jest przepiękna! Ma cudowne odcienie, wspaniałą pigmentację i naprawdę pięknie się prezentują ;) Przeznaczona jest do modelowania twarzy metodą strobingu. Poniżej możecie zobaczyć swatche w świetle sztucznym i naturalnym. Ślicznie się mienią! Ja osobiście rozświetlacze uwielbiam! Nie ma problemu z ich aplikacją, są trwałe i nie bledną w ciągu dnia. Nie wiem jeszcze czy zostanie ze mną, ponieważ mam rozświetlaczy całkiem sporo i możliwe, że poleci do mojej siostry ;) Cena: 25, 79 zł, w promocyjnej dorwiecie go za 15, 47 zł. 
I na sam koniec ostatnie dwa produkty. Są to tusz do rzęs i rozświetlacz w płynie (którego swatch mogliście zobaczyć wraz ze swatchami pomadek). Glamourous Lashes to wydłużający tusz o lekkiej konsystencji, który ma nadać rzęsom uwodzicielski wygląd. Niestety kolejny tusz ze szczoteczką z włosia, których ja po prostu nie lubię, więc tą też komuś oddam. Dlatego też nic Wam o niej nie powiem :) Cena: 19, 99 zł. 
Ostatni produkt to Liquid Glow Face Illuminator, czyli płynny rozświetlacz o mocnej pigmentacji. Ja mam odcień 03 Rosy. Powiem Wam szczerze, że używam tylko pudrowych rozświetlaczy i płynne to dla mnie wyzwanie. 
Są jeszcze dostępne 1 golden oraz 2 golden copper
Dobrnęliśmy do końca ;) Tak się prezentują produkty z nowej kolekcji marki Kobo Professional. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona. Dajcie znać co myślicie ;)

Macie jakieś ulubione produkty od Kobo?

Całuję,
Ada.

25 komentarzy:

  1. Te matowe pomadki zastygają na mur beton :D Uwielbiam pigment Peachy Cocktail :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne te nowości :) Sama jednak nie mam niestety Natury u siebie w mieście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurczę, szkoda. Bo mają naprawdę fajne produkty ;)

      Usuń
    2. No, wcześniej jak mieszkałam gdzie indziej to całkiem często tam zaglądałam :P

      Usuń
  3. Palety Kobo mają fajną kolorystykę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam błyskotliwy, ten 103 petarda😍 no i szminka 208 to idealnie mój kolor, bardzo takie lubię i wydaje mi się że do mnie pasują ☺☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Pigmenty są mega! Prześliczne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten płynny rozświetlacz wygląda obłędnie :D Ale rzadko sięgam po takie kosmetyki, wolę pudry, a dokładniej jeden, mój ukochany z MySecret. Poza tym raczej nic mnie nie zainteresowało :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię pigmenty kobo, A pomadki od dawna mnie kuszą ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z ich pigmentami mam pierwszy raz do czynienia, ale polubiliśmy się :)

      Usuń
  8. Pomadki zahcwycają pigmentacją!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam paletę matowych cieni z Kobo i niestety nie przepadam za ich suchą konsystencją. Za to uwielbiam sypkie pigmenty. Ciekawią mnie również highlitery w płynie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest moja pierwsza paletka cieni Kobo i jestem zadowolona :) Pigmenty mnie zachwyciły!

      Usuń
  10. Powiem szczerze, ze nie jestem na bieżąco z nowościami Natury, więc Twój wpis był dla mnie pomocny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Te sypkie cienie wyglądają kusząco

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie ♥