W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam produkty, które wykończyłam w zeszłym miesiącu. Jak dla mnie trochę ich jest. Wiem, że u Was bywa tego znacznie więcej, ale dla mnie to jest sukces. Wprowadziłam zasadę: najpierw zużywać, potem otwierać następne produkty. I idzie mi naprawdę nieźle. Ilość zapasów maleje, a ja się cieszę, że będę mogła kupować na bieżąco jakieś produkty, które aktualnie mnie zainteresują. Oczywiście jakieś produkty w zapasach zawsze będą ;)
Dobrze się u mnie sprawdził. Przyjemnie pachniał, nie podrażniał. Spełnił swoją funkcję. Aczkolwiek wygodniejszą opcją dla mnie osobiście jest produkt z pompką, więc po zdenkowaniu tego zdecydowałam się ponownie na Ziaję, ale tym razem na płyn oliwkowy z pompką, który pachnie obłędnie ;)
FA MAGIC OIL ŻEL POD PRYSZNIC O ZAPACHU POMARAŃCZY I IMBIRU
Jest to żel, o którym wspominałam przy okazji postu o nowościach marca. Żel kosztował 3 zł, więc wzięłam wtedy dwa, aby mieć w zapasie. Oczywiście w międzyczasie przewinęły się inne produkty do mycia. Ten był całkiem fajny, przepięknie pachniał, dobrze mył, nie wysuszał. Jednak miał tak mocno żelową konsystencję, co nie do końca mi odpowiadało, że już się na nie nie zdecyduję. Z resztą były one na wyprzedaży, więc myślę, że już ich nigdzie nie dostaniecie.
GILETTE SATIN CARE ŻEL DO GOLENIA
To produkt, do którego wracam niezmiennie. Właśnie kolejna sztuka jest w użyciu. Bardzo go lubię. Żel tworzy sporą pianę, maszynka gładko sunie i nie występują żadne podrażnienia. Kupiłam go na dniach Lifestyle w Super-Pharm na -50% za ok. 8 zł.
Odsyłam do recenzji -> klik.
ISANA OLEJEK POD PRYSZNIC
Kolejny raz pojawia się w denku. Najlepszy produkt do mycia pędzli i gąbeczek.
EVREE MAX REPAIR REGENERUJĄCY KREM DO STÓP
Już kiedyś się pojawił na blogu. Bardzo dobry krem. Stosowany regularnie powoduje, że skóra jest nawilżona i miękka. Akurat u mnie pielęgnacja stóp jest nieodzownym elementem wieczornego rytuału pielęgnacyjnego.
Pojawiła się w letnich ulubieńcach. Totalnie przerzuciłam się z żeli do mycia na pianki. Pianka Pharmaceris świetnie myła, była delikatna, nie spowodowała wystąpienia zaskórników. Więcej o niej opowiem Wam w oddzielnej recenzji, która pojawi się niebawem. A tymczasem parę słów o niej możecie poczytać w TYM poście.
TOŁPA BOTANIC BIAŁE KWIATY ORZEŹWIAJĄCY TONIK-MGIEŁKA
Ten produkt również pojawił się w ulubieńcach. Link macie powyżej. Co tu dużo mówić - cudowny produkt, cudownie odświeżał i tonizował. Najgorsze, że został wycofany :/
AVON PLANET SPA PERFECTLY PURIFYING ENZYMATYCZNY PEELING Z MINERAŁAMI Z MORZA MARTWEGO
Bardzo fajny produkt. Delikatnie złuszczał naskórek i skóra twarzy dzięki niemu była wygładzona. Więcej o nim w oddzielnej recenzji wraz z maską głęboko oczyszczającą. Zdjęcia zrobione, tylko recenzję napisać :D zaraz się za to biorę!
PALMER'S COCONUT OIL HAND CREAM KREM DO RĄK Z OLEJKIEM KOKOSOWYM
ECORECEPTURA JEDWABISTY KREM DO RĄK
Niedawno pojawił się post o moich kremach do rąk, także odsyłam do wpisu -> klik. Palmer's był świetny. Przepiękny, słodki zapach. A po ECOrecepturę myślę, że jeszcze kiedyś jeszcze sięgnę ;) Ale najpierw trzeba zużyć pozostałe dwa otwarte i jeszcze jeden czeka w zapasie ;D
WIBO CZARNY EYELINER
Mój ulubieniec od lat. Na promocji w Rossmannie zawsze kupuję po parę sztuk na zapas. Nie rozmazuje się w ciągu dnia, zastyga na mat i kosztuje grosze :) Polecam!
L'OREAL TRUE MATCH KOREKTOR
Baardzo go lubiłam i baardzo jestem niepocieszona, że został wycofany. Wydaje mi się, że nowa wersja nie jest tak dobrze kryjąca jak ta. Z tego co sprawdzałam tester w drogerii. Obecnie mam jeszcze z Collection, ale muszę już za czymś rozglądać. Możecie mi coś polecić? A może by wrócić do Pro Longwear z MAC albo spróbować Mineralize Concealer?
Jestem mega zadowolona z ilości zużytych produktów. Nie wykończyłam co prawda wszystkiego co chciałam, ale i tak jest tego sporo. Dajcie znać czy znacie produkty i jakie macie o nich zdanie.
Buziaki,
A.
Ten eyeliner z Wibo jest cudowny. Równie go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPianki Gilette rzeczywiście są fajne:)
OdpowiedzUsuńOj tak olejek Isana do mycia gąbek jest niezastąpiony ;)
OdpowiedzUsuńTen olejek Isana chętnie wypróbuję szczególnie do mycia pędzli i gąbek :)
OdpowiedzUsuńWszyscy polecają olejek z Isany a ja ciągle zapominam go kupować :D Korektor miałam, bardzo go lubiłam. Żel z Ziaji był swego czasu moim ulubionym.
OdpowiedzUsuńJA sięw końcu muszę szarpnąć na ten olejek Isany ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty ziaji do pielęgnacji miejsc intymnych ale tylko te z pompką :) całkiem dobrze ci poszło :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko olejek z Isany, który bardzo lubię, szczególnie za to jak wymywa podkład z gąbki :D Mam też jeszcze gdzieś eyeliner z Wibo, ale sięgam po niego bardzo rzadko ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego peelingu enzymatycznego z Avonu;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem niektorych kosmetyków!
OdpowiedzUsuńTych produktów nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńznam tylko olejek z Isany i korektor z Loreala - obydwa produkty lubię;)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty! :)
OdpowiedzUsuńEyeliner Wibo jest bardzo fajny. Dobrze wspominam też płyny Ziaji :)
OdpowiedzUsuń