Dzisiaj przygotowałam dla Was nowości jeszcze z grudnia i stycznia. Wszystko w jednym poście, ponieważ nie pamiętam już co jest z grudnia, a co ze stycznia :P Bez przedłużania zapraszam!
Ahava, eye make up remover - preparat do demakijażu okolic oczu - izraelską firmę Ahava znajdziecie w drogeriach Super-Pharm. Nie miałam jeszcze styczności z tą firmą, która do najtańszych nie należy, ale udało mi się dorwać ten płyn na jakiejś wyprzedaży za 9, 99 zł. Produkty AHAVA zawierają w składach aktywne minerały pochodzące z Morza Martwego. No ciekawa jestem jak się sprawdzi ;)
Soraya, delikatny płyn micelarny - prezent; produkty do demakijażu zawsze się przydadzą, a ja wyjątkowo bardzo lubię je testować ;)
Vichy, Aqualia Thermal - miniaturka odżywczego kremu nawilżającego na dzień do skóry suchej - nie miałam jeszcze nic od Vichy, ale ten krem zawsze mnie interesował. Chętnie przetestuję ten kremik. Taki malutki słoiczek wygląda po prostu przeuroczo ;)
Vichy, Neovadiol - miniaturka kompleksu uzupełniającego dla skóry suchej - jest to aktywna pielęgnacja odbudowująca dla kobiet w trakcie menopauzy ;) nie jest co prawda stricte przeznaczony dla mnie, ale może sobie go wypróbuję. Jest to po prostu taka bomba witaminowa, pielęgnacja odbudowująca, która ma wydobyć blask i sprawić, aby skóra była jędrna i elastyczna. Zobaczymy czy do kogoś nie powędruje.
Vichy, Eau Thermale - woda termalna - zawsze się przyda, zwłaszcza w takiej mini wersji.
L'Oreal Elseve, Magiczna Moc Olejków, kremowa odżywka, włosy suche, niezdyscyplinowane - bardzo lubię odżywki L'Oreal Elseve. Tej z serii MMO jeszcze nie miałam i postanowiłam wypróbować. Dam znać jak ta się sprawdziła.
L'Biotica, Biovax, Gold, Oleo-krem - odżywczy oleo-krem, połączenie delikatnego kremu z olejkami. Bardzo ciekawił mnie ten produkt. Przekonało mnie to , że ma za zadanie nawilżyć, wygładzić i ujarzmić włosy, co moim zimą bardzo się przyda. Jestem w trakcie stosowania i jest całkiem nieźle. Na pełną recenzję musicie jeszcze poczekać.
L'Biotica, Biovax, Repair Balm Spray - regenerująco - ochronny, lekki balsam, bez spłukiwania - skończył się (już dość dawno z resztą) mój termoochronny sprej z Marion i długo rozglądałam się za czymś nowym i wpadłam na ten balsam od L'Biotica. Ma dość mocny, słodkawy zapach.
Beautyblender - gąbeczka do makijażu - wreszcie się doczekałam! Mam swojego Beautyblendera i nie wyobrażam już sobie nakładania podkładu czy korektora bez niego. Już teraz rozumiem wszystkie zachwyty nad nim ;) Na pewno pojawi się oddzielny post z porównaniem do dwóch innych gąbek, które posiadam.
Brushegg - jajeczko do czyszczenia pędzli - jest to gadżet, który zdecydowanie pomaga w czyszczeniu pędzli; zamówiłam go na aliexpress i cieszę się, że go mam. Pędzle dzięki niemu są czyste jak łza ;)
Pędzle - dostałam je od mamy mojego chłopaka; ten duży puchaty idealnie sprawdza się do omiatania twarzy, a tego drugiego jeszcze nie używałam, ale na pewno znajdę dla niego zastosowanie. Pędzli nigdy za wiele ;)
Lumene, Star Effect - tusz do rzęs - prezent; nie znam, nigdy nie miałam, ale na pewno się przyda.
Astor, Perfect Stay - szminka Fabulous Matte, nie miałam jeszcze pomadek od Astor, a ten kolor mnie urzekł, był w fajnej cenie, więc go wzięłam. Mój kolor to 410 Passionate Berry.
Astor, Style Lip Lacquer Matte - płynna pomadka, o której wspominałam jak się okazało w nowościach listopada ;) klik
DUO, klej do rzęs - w końcu kupiłam porządny klej do rzęs. Jeszcze dokładnie go nie przetestowałam, na razie były próby, które nie zakończyły się dobrze. Mam problem z tym, aby rzęsy przykleiły się w kąciku oka. Ale opinie ma dobre, wszyscy piszą, że to najlepszy klej do rzęs.
Makeup Revolution, The One Foundation, Shade 1 - biały podkład do rozjaśniania podkładów ciemniejszych; kupiłam go ze względu na Rimmel Wake Me Up, który bardzo lubię, ale niestety najjaśniejszy odcień okazał się za ciemny. W oddzielnym poście dam znać jak sobie poradził.
Douglas, paleta do twarzy Aquarelle Powder - niestety cała się rozsypała i musiałam ją naprawić, przez co zrobiła się z niej całość, a pierwotnie wyglądała tak klik. Będzie służyła mi jako brązer rozświetlający.
Dermika, Hydro Clean, tonizujący żel do mycia twarzy z kwiatem lotosu - prezent; takich produktów również u mnie nie za wiele, ponieważ jest to stały element w wieczornej pielęgnacji, więc jak jeden żel się skończy to dobrze jest mieć w zanadrzu następny.
Tołpa, botanic, białe kwiaty - orzeźwiający tonik-mgiełka 2w1 - bardzo polubiłam toniki w formie mgiełek. Mój ulubiony różany z Evree właśnie sięgnął dna, więc ten będzie jak znalazł. Z firmą Tołpa miałam słaby start z kremem pod oczy (odsyłam do recenzji >klik<), więc mam nadzieję, że ten tonik mi to zrekompensuje ;)
Soraya. intensywna naprawa, naprawczy krem maska na noc - prezent;
Life, lakiery do paznokci - kupiłam z myślą o sylwestrowym mani; szkoda, że tylko przez szkło tak ładnie wyglądają, na paznokciu efekt marny. Są to brokatowe lakiery przezroczyste, które trzeba nakładać na kolor. Nie jest to efekt jakiego oczekiwałam. Avon posiada w swojej kolekcji brokatowe lakiery, które ładnie pokrywają płytkę i wyglądają obłędnie. Kiedyś Wam pokażę w jakimś wpisie.
Ziaja, Grapefruit z zieloną Miętą, nawilżający krem do rąk - znalazł się on w poście o pielęgnacji zimą; przepięknie, świeżo pachnie i super, że ma pompkę.
kępki rzęs - kupiłam w Super-Pharm, nawet nie pamiętam jakiej firmy były; będę robić do nich kolejne podejście.
Sigil Jewels, chokery - prezent od chłopaka, prześliczne chokery, czarny i jasno-bordowy; są naprawdę dobrej jakości, świetnie się prezentują. Na ich stronie macie cały asortyment klik.
Jeszcze jedną rzeczą, która trafiła w moje ręce jest przepiękny planner Paperdot, który dostałam od siostry pod choinkę. To właśnie ten otwarty zeszyt, na każdym zdjęciu. Postaram się wstawić oddzielnego posta, aby pokazać go Wam z bliska. Mogę powiedzieć jedynie, że jest boski!
I to wszystko na dzisiaj! Dajcie znać czy znacie któryś z produktów ;) A co u Was ciekawego pojawiło się w tym miesiącu? :)
Buziaki,
Addele!
Te kropeczki z Plannera przykuwają moją uwagę na każdym zdjęciu! :) A na Ziaję w tej wersji, to chyba sama się skuszę!
OdpowiedzUsuńmoją też ! i zastanawiam się gdzie kupiła planer :)
Usuńasziaa.blogspot.com
Całkiem sporo nowości :) Miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńZ całej tej gromadki nowości znam tylko Brushegg i bardzo to jajko lubię - naprawdę szybciej myje się dzięki niemu pędzle, do tego myje się je o wiele dokładniej :) Mam ten sam planner - uważam, że jest świetnie wykonane, te wkładki z miesiącami są super :D
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych nowości :) Ten tonik-mgiełka z Tołpy miałam jakiś czas temu i świetnie się u mnie sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych nowości. Wpadł mi w oko krem ziaja :)
OdpowiedzUsuńSporo tego masz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam odżywki L'Oreal Elseve, fantastycznie działają na moje włosy, które ewidentnie kochają silikony :)
OdpowiedzUsuńZ tym Duo może być mały problem, bo to nowa formuła i ten ma gorsze recenzje niż jego poprzednicy, ale spróbuj, bo zły nie jest :) Ja nadal używam wersji różowej (zastyga na czarno), ale chyba pokuszę się o zmianę na jakąś inną markę.
OdpowiedzUsuńVichy Aqua Thermale bardzo lubię. To chyba jedyna linia, która nie krzywdzi mi cery :D Maska z Sorayi też u mnie na plus :)
OdpowiedzUsuńProdukty do włosów marki L'Biotica wyjątkowo mnie interesują, także czekam na recenzję:)
OdpowiedzUsuńSporo tu ciekawych nowości, sama muszę w końcu wypróbować beautyblender :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Brushegg by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńTe preparat do demakijażu oczu chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serię z olejkami Loreala. Na moich zniszczonych włosach przyniosła świetne efekty:)
OdpowiedzUsuńUrocze są te kropeczki :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUrocze są te kropeczki :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie marką Ahava. :) Sporo fajnych nowości, bardzo lubię tę odżywkę z L'Oreal. Włosy po niej pięknie pachną. :)
OdpowiedzUsuńNiech się sprawdza wszystko jak najlepiej! Widzę tam nawet moje ukochane kremiki z Vichy :) Ach, tęsknię za Neovadiolem. Co dobre szybko się skończy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :) Miłego popołudnia!
BB, podkład mur ( u mnie nr 3 do rozjaśniania i używam jako bazy do powiek), wodę termalną Vichy,
OdpowiedzUsuńWszystkie bardzo lubię :)
ale bym się dorwała do testowania ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Ale fajne kosmetyki! Miłego testowania :) U mnie na razie koniec z zakupami :P
OdpowiedzUsuńSpora ilość produktów, ale grudzień zwykle obfituje w różnego rodzaju nowinki w kosmetyczce, więc rozumiem. Kusi mnie to jajko BB, ale to taki produkt, do którego wzdycham, ale tylko platonicznie :D
OdpowiedzUsuńOleo-krem z L'biotici używam już od ponad miesiąca i bardzo fajnie mi się sprawdza :) Tonik z Tołpy również bardzo sobie chwaliłam!
OdpowiedzUsuńSpore zakupy :-) Też musiałabym kupić kolejny Beauty Blender, ponieważ ten, który teraz mam jest na skraju zużycia.
OdpowiedzUsuńJa bardzo sobie chwalę ten oleo-krem z serii Gold ;) btw. planner świetny!
OdpowiedzUsuńTonik mgiełka z Tołpy bardzo lubiłam ;D
OdpowiedzUsuńsame fajne rzeczy ;)! Muszę w końcu zainwestować w gąbeczkę BB;)
OdpowiedzUsuń