Troszkę wiało pustką tutaj ostatnio, ale dużo się u mnie działo i niestety blog zszedł na drugi plan. Zastanawiałam się nawet czy warto do tego wracać, czy mam jeszcze chęć cokolwiek tutaj pisać. Przez ten czas nie miałam również laptopa i nie miałam nawet jak wstawiać postów. Przemyślałam to wszystko na spokojnie i stwierdziłam, że lubię pisać, kocham robić zdjęcia, bawić się w układanie tego wszystkiego i że jest to moja pasja, moje zajęcie, którego tak naprawdę brakowało mi przez te poprzednie miesiące. Zawsze gdy miałam wolny dzień i nie miałam żadnych planów mogłam na spokojnie sobie usiąść do laptopa, zaplanować wpisy, poczytać Wasze blogi (co uwielbiam robić!). Kupiłam więc nowego laptopa i WRACAM ;) Jak widzicie zmieniłam wygląd bloga, nie jest jeszcze do końca wszystko dopracowane, więc nie zwracajcie uwagi na jakieś błędy. Chcę wprowadzić również trochę zmian, jeśli chodzi o wpisy. Na pewno dużo więcej będzie postów makijażowych - na tym chcę się teraz skupić i każdą wolną chwilę poświęcam na malowanie, ale pielęgnacyjne również będą, a może też modowe ;) Zobaczymy jak mnie poniesie wyobraźnia ;) Koniecznie zachęcam do obserwowania mnie na Instagramie, gdzie wrzucam wszystko na bieżąco -> adriannasz.makeup
Dzisiaj chciałam Wam pokazać produkty marek, które są dostępne w drogeriach Natura, a które dostaję co jakiś czas w paczkach PR. Marki co i rusz zaskakują nowymi kolekcjami, które są absolutnie genialne, kolorowe i w dodatku łatwo dostępne i nie kosztują miliony monet ;) Serdecznie zapraszam do dalszej części wpisu!
Marka Kobo Professional wyszła z propozycją podkładów Matte Cover Foundation with argan oil. Jest to kryjący podkład matujący z olejkiem arganowym w składzie. Ma za zadanie regulować wydzielanie sebum. Podkład dostajemy w szklanej buteleczce z pompką, która działa bez zarzutu, nie zacina się. Wydobywa tyle produktu ile potrzebujemy. Standardowa pojemność 30 ml. Podkład ma bardzo lekką, lejącą konsystencję. Aż byłam w szoku pierwszy raz go aplikując. Już dawno nie miałam podkładu o takiej konsystencji i pomyślałam, że pewnie nie będzie dobrze krył. Nic bardziej mylnego! Mimo lekkiej konsystencji podkład świetnie kryje, łatwo się aplikuje i matowi skórę. Ja mam suchą skórę, więc u mnie błyszczenie się rzadko występuje. Z tym podkładem tym bardziej. Trzyma się na skórze cały dzień, nigdzie nie zbiera, nie ciastkuje (oczywiście zależy to też od tego co aplikujecie pod podkład). Pięknie wygląda na skórze, a to dzięki zawartym w podkładzie drobinkom, których na pierwszy rzut oka nie widać. Ja się zorientowałam kiedy spojrzałam na gąbkę i zauważyłam, że cała jest w drobinkach. Efekt naprawdę zaskakuje - brak płaskiego matu, za to otrzymujemy skórę wyglądającą promiennie i zdrowo. Mój odcień to 901 Fair. Najjaśniejszy z gamy kolorystycznej. W paczce znalazłam jeszcze 3 inne odcienie - 902 Nude, 903 Golden Beige oraz 904 Caramel Beige. Cena: 39, 99 zł.
Makijaż brwi to u mnie podstawa. Uważam, że są zwieńczeniem całego makijażu, dlatego lubię je podkreślać i preferuję różnego rodzaju produkty. Moim ulubionym dotychczas produktem była pomada, jednak ostatnio częściej sięgam po kredki. Marka Sensique ma do zaoferowania precyzyjne ołówki do brwi Eyebrow Pencil w 4 odcieniach: 201 Blond, 202 Taupe, 203 Cool Brown oraz 204 brown. Mają dobrą pigmentację dzięki czemu bez problemu można uzupełnić ubytki i narysować kształt brwi. Plus za spiralkę po drugiej stronie, dzięki której rozczeszemy włoski albo pozbędziemy się nadmiaru produktu. Cena: 11, 99 zł.
W ofercie marki My Secret również pojawiły się kredki do brwi Wow! Eyebrow auto eyebrow pencil, ale tu mamy większy luksus, ponieważ są one automatycznie wysuwane. Nie trzeba ich temperować i jest to spore ułatwienie ;) Kredki są miękkie jak masełko, dobrze napigmentowane, szybkim ruchem można stworzyć pożądany efekt. Nie ścierają się, brwi są podkreślone cały dzień. Kredka również posiada spiralkę. Dostępne są w trzech kolorach, które są opisane na folii zabezpieczającej produkt, więc jak się jej pozbędziemy to nie będzie wiadomo co to za kolor... I to jest słabe. Ja mam akurat odcień 2 Ash brown. Musiałam sprawdzić na stronie, ponieważ folię wyrzuciłam nie spoglądając wcześniej na odcień. Pozostałe dwa to 1 Blond i 3 Brown. Cena: 16, 99 zł.
Za cieniami do brwi nie przepadam, kiedyś dawno temu używałam, ale teraz jakoś nie za często sięgam po cienie. Kobo wypuściło paletkę Brow Bar z różnymi odcieniami. Myślę, że ta paletka do kogoś powędruje, bo ja raczej jej używać nie będę ;) Aczkolwiek przetestuję, zobaczę jaki daje efekt na brwiach. Może mi się spodoba ;)
Tutaj efekt na brwiach przy użyciu kredki wow! eyebrow marki My Secret ▼
W paczce znalazłam również tusz do rzęs My Secret Ultra Volume, który ma za zadanie wydłużać, pogrubiać oraz podkręcać rzęsy ;) Szczoteczka jak widać jest z włosia, za którymi ja osobiście nie przepadam, bo na moich rzęsach rzadko kiedy widać jakikolwiek efekt. Obecnie nie używam w ogóle, ponieważ od jakiegoś czasu mam zrobione u kosmetyczki, także ten egzemplarz leci do mojej psiapsi ;) Ale myślę, że jak lubicie takie szczoteczki to warto się nim zainteresować, ponieważ efekt jaki producent obiecuje jest uzależniony od kombinacji modelujących i zwiększających objętość polimerów, a to dość ciekawe ;) Cena: 17, 99 zł. Obecnie z kartą Natura za niecałe 11 zł.No to teraz mam coś dla fanek matowych, podkreślonych ust. Marka My Secret stworzyła kolekcję 6 kredek w przepięknych kolorach o wdzięcznej nazwie Hello Pretty! 2in1 matte lipstick & liner. Jest to pomadka i konturówka w jednym. Dzięki precyzyjnie zakończonej końcówce bez problemu obrysuje się kontur ust, a następnie wypełni. Są bardzo dobrze napigmentowane, pięknie podkreślają kształt ust, mają matowe wykończenie i naprawdę trzymają się długo na ustach. Co więcej - są automatycznie wysuwane, więc nie musimy ich temperować. Aczkolwiek, gdy już się je trochę zużyje to chyba jako konturówka już nam nie posłużą ;) Przejdźmy do kolorów - mamy tu 6 odcieni, od czerwieni przez róże na nudziakach kończąc. Niestety marka zrobiła ponownie błąd oznaczając numerek koloru na folii, która zaraz po rozpakowaniu ląduje w śmieciach. Poniżej wstawiam Wam zdjęcie jak kolory prezentują się na ustach. Moim faworytem został numerek 106, ale patrząc na zdjęcie bardzo spodobał mi się również odcień 102. Co myślicie? Który kolor trafia w Wasz gust?
Patrzcie na te cudaki! Absolutnie kocham cienie marek My Secret, Sensique i Kobo! Ceny są naprawdę przystępne, na promocjach to już w ogóle można kupić je za grosze, a są bardzo dobre jakościowo! To już kolejne paletki do kolekcji. Bardzo chętnie po nie sięgam. Mają świetną pigmentację, dobrze się blendują, nie bledną na oku w ciągu dnia, są kompaktowe, dzięki czemu możemy zabrać je w podróż, bo nie zajmują dużo miejsca. Marka My Secret wypuściła kolejne 3 paletki Hello Pretty! eyeshadow palette: Flower Bud, Bloom oraz Sunny Gleam. Przemawiają do mnie wszystkie! Poniżej macie oczywiście swatche. Już się nimi trochę bawiłam, robienie makijaży z udziałem tych paletek to czysta przyjemność. Te kolory totalnie mnie kupują! Jak tylko je zobaczyłam wiedziałam, że się polubimy. Cena regularna: 18, 99 zł.
Z kolei marka Sensique wypuściła poczwórne cienie Trendy Eyeshadow, które również zaskakują pigmentacją i kolorami! Spójrzcie tylko na te róże (119 coral reef)! Odcienie zieleni czy fioletu (118 turquoise lagoon) nie były do końca w moim klimacie, ale ostatnio się do nich przekonuję, co mogliście zobaczyć na moim IG, gdzie staram się wstawiać makijaże, które stworzyłam. Cena paletek to 15, 99 zł.
I na sam koniec perełka wśród moich zbiorów♥ Paletka Midnight Wonders by Daniel Sobieśniewski. Gdy tylko dostałam e-maila, że takie cudo do mnie idzie nie mogłam się wręcz doczekać. Kolory dość odważne, cienie mocno napigmentowane i powiem Wam, że miałam obawy używając ich po raz pierwszy, że zrobię sobie plamy. Nic takiego nie miało miejsca! Cienie bosko i łatwo się blendują, nie robią plam, pięknie się łączą - no cudo ! Robiąc makijaż zainspirowałam się tutorialem Aśki Maxineczki i wyszło mi takie coś -> zjedź niżej;) Część z Was mogła zobaczyć na IG.
Dajcie znać co myślicie o tych produktach ;) Co Wam wpadło w oko? Może macie któryś z produktów już u siebie i możecie podzielić się swoimi przemyśleniami? ;) Czekam na Wasze komentarze z niecierpliwością !
Miłego wieczoru kochani,
Adrianna.
Paletki są odlotowe :)
OdpowiedzUsuńPiękne paletki :) Ja ostatnio więcej korzystam ze smartfona ;)
OdpowiedzUsuńPaletka Kobo na mega moc!!
OdpowiedzUsuńPodkłady i kredki do brwi spróbuję :)
OdpowiedzUsuńMatowa pomadka o odcieniu 106 absolutne cudo! :) Mam pytanie, jak sprawdzają się u Ciebie świece BBW? Widzę jedną na zdjęciu, o ile się nie mylę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię testować podkłady i kredki do brwi, te u mnie szybko schodzą ;) I to właśnie chciałabym wypróbować, chociaż kolory paletek są również zachwycające :)
OdpowiedzUsuńPaletki rzeczywiście cudne! :)
OdpowiedzUsuńMy secret I kobo cienie piekne
OdpowiedzUsuńŻałuję, że mam drogerię Natura tak daleko, bo co oglądam te nowości makijażowe, to jeszcze większą ochotę mam na zapoznanie się bliżej z tymi markami :)
OdpowiedzUsuńPodkład w odcieniu 901 i mnie kusi :) A z Twojego zestawienia mam jedną kredkę do ust i paletę cieni Bloom :)
OdpowiedzUsuńBardzo się polubiłam z tym podkładem i cieniami do brwi Kobo. Kredki do brwi z Sensique niestety nie spełniają do końca moich oczekiwań, natomiast cienie już zdecydowanie bardziej!
OdpowiedzUsuńPaletka Midnight Wonders jest naprawdę fajna!
Uwielbiam kosmetyki Kobo i My Secret <3
OdpowiedzUsuńCienie maja niesamowite kolory. Już przymierzam sie od jakiegoś czasu do tych podkładów kobo. Duzo dobrego o nich czytałam.
OdpowiedzUsuńMuszę zapolować na markę kobo, bardzo podobają mi sie te kosmetyki
OdpowiedzUsuńMasz piękne usta :) z nowościami mi nigdy nie po drodze i zawsze kupuję (o ile w ogóle kupuję) dużo dużo później ;) przyjemnie wygląda twój blog i fajnie się czyta, więc dołączam do grona obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńJest tyle kosmetyków na rynku, że nie nadążam z wszystkimi nowościami. Pomadki do ust najbardziej przykuły moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki, dużo możliwości i połączeń. A makijaż wyszedł super! :)
OdpowiedzUsuńPomadki są super. Uwielbiam tez taki żywe kolory paletek, lubię wyraźne podkreślenie oka :)
OdpowiedzUsuńAle tego sporo, paletki są genialne
OdpowiedzUsuńPodkład Kobo mega pozytywnie mnie zaskoczył - ładnie wygląda na skórze, dobrze kryje i jest trwały :)
OdpowiedzUsuńo kurcze te cienie są fantastyczne! i jaki mega efekt uzyskałaś na oczach! wow ;)
OdpowiedzUsuńmam podkład z kobo i bardzo lubię, a nawet nie miałam pojęcia, że w nim są dorbinki ! muszę się przyjrzeć :D
Jak tylko poznałam podkłady kobo, to tylko ich używam
OdpowiedzUsuńWidzę, że ostatnio więcej osób ma wątpliwości co do prowadzenia bloga:( A myślałam, że jestem z tym sama;(
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Twoje makijaże<3
Jeszcze nie miałam nic z tej marki, ale widze że dużo osób zachcwala
OdpowiedzUsuńale piękne te cienie ojoj mam na nie smaka teraz:D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i super odcienie :)
OdpowiedzUsuńDlaczego, ja jeszcze nigdy nie miałam kolorówki tej marki?! Wszystko wygląda obłędnie! Muszę sprawdzić te podkłady i pomadki. A Ty jesteś przepiękna! :)
OdpowiedzUsuńNo ładnie, obie marki chętnie obejrzę bliżej :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie wchodzę do drogerii. Za dużo tego wszystkiego mam
OdpowiedzUsuńŚwietne cienie, muszę je sprawdzić
OdpowiedzUsuń