║ trochę elegancji + co na uczelni ║

Witajcie Moje Drogie. Późno do Was przychodzę, ale dopiero co weszłam do domu i przepraszam za wyrażenie, ale padam na ryj i to dosłwnie. 1 dzień na uczelni - nie najgorzej , tylko okropnie długo. Najpierw próby inauguracyjne z śmiesznym grubym panem, który przygrywał na akordeonie, a my śpiewaliśmy, klaskaliśmy i maszerowaliśmy :D Dużo śmiechu. Oczywiście kolejka do dziekanatu kilometrowa, więc dzisiaj nie zdążyłam już odebrać legitymacji. I od 16 do 19 szkolenia BHB i biblioteczne. #zabijcie #mnie Tak się wynudziłam, kręgosłup boli, ale była lista i będzie z tego wpis do indeksu, także obecność była obowiązkowa. A że daleko mieszkam, jeszcze po drodze podjechałam do Dominika, czekanie na autobus i skończyło się tak, że byłam o 21 w domu. Mam nadzieję, że to był jeden z niewielu takich dni, kiedy wracam tak późno. Wiem, że niektóre z Was wracają może jeszcze później, ale ja rzadko kiedy tak miałam, więc po prostu muszę się do tego przyzwyczaić. Zgodziłam się mieszkać na takim zadupiu, więc nie mam wyjścia teraz ;) 

Dzisiaj przychodzę do Was z innym zestawieniem niż dotychczas. A mianowicie wskoczyłam w szpilki! To pierwszy taki elegancki set na blogu, także mam nadzieję, że Wam się spodoba.

Zapraszam do oglądania ↓

| koszula - Ralph Lauren | spodnie - Vila Clothes | buty - Stradivarius | kolczyki - Six | kopertówka - Deichamann |

Trzymajcie się ciepło !

Buziaki,

Addele ♥