16:24:00

Blend it! vs. Beautyblender - porównanie dwóch gąbeczek | moja opinia ich temat

Cześć Wam!

Jak Wam mija weekend? U mnie na wesoło - wczoraj świętowaliśmy moje urodziny, które są we wtorek 27.02., ale wczoraj zaprosiłam kilku znajomych. Była naprawdę świetna impreza! A dzisiaj błogie lenistwo, więc postanowiłam coś dla Was naskrobać. Postanowiłam, że będzie to porównanie gąbeczek, które używam już od dłuższego czasu.

Będą to gąbeczki firm Beautyblender oraz Blend it! Z obiema mam do czynienia już od jakichś 2 lat i dzisiaj podzielę się z Wami opinią. Która lepiej się sprawdza? Czy spełniły moje oczekiwania? Ciekawych zapraszam do dalszej części wpisu.
Zacznijmy od tego, że gąbeczki są z dwóch różnych półek cenowych. Za Beautyblender musimy zapłacić w cenie regularnej 69 zł i są dostępne w perfumeriach Sephora oraz sklepie stacjonarnym Kosmetykomania i online na stronie producenta. Z kolei Blend it! dostępna jest tylko online na mintishop.pl w cenie 29, 99 zł. Są obecnie dostępne w takiej cenie zestawy dwóch gąbek - duża oraz mniejsza do rozcierania np. korektora pod oczami. Kiedyś go zamówiłam, bo stwierdziłam, że się opłaca, ale tej małej nie użyłam chyba ani razu, dlatego przy zakupie następnego egzemplarza zdecydowałam się tylko na tą dużą.

Mamy dostępne różne kolory oraz wzory i z jednej i drugiej firmy. Mój pierwszy egzemplarz Beautyblendera dostałam różowy klasyczny. Z kolei Blend it! ze wzorem marmurkowym w kolorach biało-czarnych. Obecnie BB posiadam wzór Swirl - jeden z nowszych wzorów marki, a Blend it! też wzór marmuru, tyle, że kolory biało-cieliste.
Jeśli chodzi o nakładanie, wklepywanie podkładu obie świetnie pod tym względem się sprawdzają. Wydaje mi się, że BB jest bardziej miękki niż Blend it!, co nie znaczy że ta druga jest gorsza. Obie gąbki nie zżerają podkładu, idealnie go wklepują w skórę, dzięki czemu podkład wygląda jak druga skóra. Cieńsza końcówka pozwala na wklepanie podkładu w trudno dostępne miejsca np. pod oczami albo w okolicach nosa. Oczywiście obie gąbki należy zmoczyć wodą i porządnie wycisnąć. Wtedy gąbka nabiera większego rozmiaru i staje się jeszcze bardziej miękka. Na zdjęciach Blend it! jest sucha, a BB mokra i widać wtedy różnicę. Mokra gąbka sprawia, że podkład na buzi wygląda naprawdę nieskazitelnie, idealnie stapia się ze skórą.

Generalnie jestem zadowolona pod względem nakładania, wklepywania podkładów. Czy to jest lżejszy healthy mix bourjois czy cięższy estee lauder double wear. Jednak mam małe ale...
Chodzi bowiem o utrzymanie gąbeczek w takim stanie, aby nam długo służyła. Niestety pod tym względem Blend it! jest zdecydowanie na prowadzeniu. Nie wiem jak to jest, czy to ze mną jest coś nie tak, ale Beautyblender po miesiącu, dwóch wygląda jakby dobrał się do niej pies albo kot. A żadnych zwierząt w domu nie mam ;) Tak się niszczy ta gąbka podczas mycia, że masakra. Nie mam długich paznokci, więc nie wiem dlaczego ona się tak rwie. Zrobiłam niedawno kąpiel myjącą gąbce, po obejrzeniu filmiku Maxi i poniżej możecie zobaczyć jakie były tego efekty ;p
Jak widać nie wygląda to dobrze. Zrobiła się ogromna dziura. Ja nie wiem jak ja to robię czy to te gąbki są takie, ale Blend it! mi się tak nie zniszczyła (ta na zdjęciu jest nowiutka, mówię o wcześniejszym egzemplarzu). I nie dość, że Blend it! dużo lepiej jest utrzymać w dobrym stanie, to na dodatek lepiej się je czyści. Nawet zaschnięty podkład łatwo i sprawnie schodzi, gdy myję go olejkiem. A z BB muszę się trochę pomęczyć. Z cięższym podkładem typu Double Wear miałam zawsze problem. Nawet na zdjęciu możecie zobaczyć, że Beautyblender nie jest idealne czysta, choć szorowałam jak mogłam. Myślałam, że to może dlatego, że czasem nie myję od razu gąbki i ten podkład zasycha i dlatego ciężko go zmyć. Jednak Maxi też twierdziła, że niektóre gąbki są porządnie brudne z zaschniętymi podkładami i jakoś udało jej się je idealnie wyczyścić. Ja nie wiem o co chodzi ;P

W końcowym rozrachunku Blend it! wygrywa. Gąbka jest:

  • dobra jakościowo, 
  • idealnie nakłada, wklepuje się nią podkład,
  • jest tania, 
  • nie niszczy się,
  • dobrze się domywa podkład czy korektor. 
Dajcie znać koniecznie jak to u Wa jest z tymi gąbkami. Jakich używacie? Jakie polecacie? Też macie problem z ich czyszczeniem? Chętnie poznam Waszą opinię ;)

Buziaki,
Ada.

30 komentarzy:

  1. Mam Blend It i jestem z niej zadowolona, choć mam ją dopiero ponad miesiąc, to zobaczymy jak długo wytrzyma. Właśnie kupiłam ją w zestawie za 30 zł. Z kolei ja oglądałam na YT filmiki porównawcze kogoś tam, to laska mówiła, że BB jest dużo bardziej trwały, a że Blend It rozwala jej się po 2 miesiącach. W sumie co osoba, to opinia. Jak zniszczy mi się Blend It mam zamiar wypróbować BB i sama się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mialam obie i obie lubilam. Wracam jednak chetniej do blend it, bo mniej wiecej uzywam jej tyle co BB, a jest ponad polowe tansza

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie Beauty Blender number one :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zaczęłam używać Blend It ;) zachwyciłam się wyglądem i już z nią zostałam:)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Blend it jeszcze nie miała. Beauty Blender miałam w dwóch kolorach - różowy i czarny i muszę powiedzieć, że czarny jest o wiele gorszy ( po prostu twardszy). Teraz eksperymentuję z Nanshy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nanshy nie miałam, może kiedyś wypróbuję. Ja miałam BB różowa i tą Swirl i wydaje mi się, że ta różowa byla lepsza ;)

      Usuń
  6. Super porównanie, blend it będzie mój!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja używam tańszych zamienników, ale planuję zakup blend it w przyszłym miesiącu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Bedziesz zadowolona :) Tańsze też miałam, ale niestety były strasznie twarde i zżerały podkład :/

      Usuń
  8. Miałam obie i kiedyś nie potrafiłam się rozstać z Beauty Blenderem. Próbowałam Blend it!, ale w porównaniu do BB czułam, że nakładam podkład jakąś gumą. Kilka tygodni temu kupiłam Blend it! w Minti za mniej, niż 20 zł. i przepadłam heheh może nie jest to BB, ale całkiem dobrze mi się z nim pracuję. Nie wiem czy wrócę do BB ze wzlędu na cenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam kiepskie początki z Blend it!, ale im dłużej i częściej z nią pracowałam tym lepiej się dogadywaliśmy :)

      Usuń
  9. Super post! Będę pamiętała, że Blend it jest lepsza. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli jednak cena nie oznacza dobrej jakości ☺ ja mama jedna gąbeczkę chyba z Pierre rene, ale chciałabym przekonać się jak by mi inne się sprawdziły ☺ blend it na pewno będę pamiętać że się super sprawdza 😁😁😁

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że nie zżerają podkładów, ja mam sporo tych gąbeczek każda innej firmy ;p teraz ostatnio przerzuciłam się na pędzle ;p Widzę, że jest spora różnica więc kiedyś może wypróbuje blend it :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś nakładalam tylko pędzlem typu flat top, ale odkąd spróbowałam gąbeczki, do pędzli już nie wróciłam:) naprawdę warto!

      Usuń
  12. Ja lubiłam oryginalny BB, a tej jeszcze nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super! Kolejny dowód na to, że droższe nie zawsze oznacza lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam BB i jestem zadowolona ale Blend it nie miałam to też nie mam porównania:)
    Pozdrawiam i obserwuje 👄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie jesli chodzi o efekt na buzi to nie mam zarzutów do BB, zakochałam się od pierwszego użycia. Tylko nie rozumiem czemu je tak niszczę :/

      Usuń
  15. Ja to używam jakieś chińskiej i jestem całkiem z niej zadowolona:)

    buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  16. Gąbka gąbce nie równa ;) Mam Beauty Blnder ten w wersji Oryginal i kilka Blend iT i mam odwrotnie - Blend it wyglądają jak po wojnie :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nigdy nie miałam problemów z trwałością BeautyBlenderów. Myje się je ciężko, jak to gąbki używane do trwałych podkładów, ale żadna mi się nie zniszczyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie wiem jak ja to robię, że je tak niszczę :(

      Usuń
  18. Mam BlendIt zieloną, a BB różową i czarną. Czarne jajo BB jest najlepszym, lepszym nawet od tego różowego. Naprawdę uważam, że to gąbka warta swojej ceny.
    Zielony BI jest dla mnie jak chińskie gąbki konmison za 11 zł.

    OdpowiedzUsuń
  19. Podobno do mycia gąbek super się sprawdza olejek Isany.
    Nie znam żadnej z tych gąbek. Na tą chwilę bardzo sobie chwalę gąbkę Donegal Super Soft :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Beauty Blender nie miałam, a z Blend It byłam bardzo zadowolona :) Choć podobno są duże różnice w zależności od rodzaju gąbki...

    OdpowiedzUsuń
  21. My brother suggested I would possibly like this web site.
    He was totally right. This post actually made my day.
    You can not believee simply how a lot tiime I had spent for this information! Thank you!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie ♥