22:35:00

| maska do włosów - l'oreal paris, elseve - maska z serem odbudowującym |

Hej!
Ostatnio dużo kolorówki na blogu, więc dzisiaj trochę o pielęgnacji. A konkretnie o pielęgnacji włosów. Nie wiem jak Wy, ale ja zdecydowanie wolę używać masek niż odżywek. Dzisiaj o jednej z nich. A mianowicie o masce z L'Oreal Paris. Zawsze przy wyborze czy to szamponu, odżywki czy maski, wybieram takie odbudowujące, regenerujące, dla wysuszonych włosów. 


300 ml / ok. 20 zł

Taka cena widnieje na stronie Rossmanna, ale mi się wydaje, że kupiłam ją taniej, także warto polować na jakieś zniżki ;)

Maska jest w standardowym dla tego typu produktów opakowaniu. Mi taka odpowiada. Nie mam problemów pod prysznicem, aby ją odkręcić. Konsystencja jest dość zbita, bardzo dobrze rozprowadza się na włosach.
Na etykiecie jest napisane, aby nakładać maskę na umyte i wysuszone ręcznikiem włosy. Pozostawić na 2,3 minuty i spłukać. Ja robię jednak inaczej, ponieważ nie mam za bardzo czasu, żeby po wyjściu spod prysznica jeszcze nakładać maskę, odczekać i jeszcze spłukać. Wszystko robię pod prysznicem. Najpierw myję włosy, potem nakładam maskę na właśnie jakieś 2-3 minuty, w tym czasie się myję i potem spłukuję. 


I powiem Wam, że... to jest bardzo dobra maska. Wręcz ją uwielbiam i bardzo żałuję, że wywiozłam do domu rodzinnego. Ale tutaj w Gdańsku miałam ich za dużo, a do domu nie chciało mi się zwozić. Wybór padł na złą maskę ;) Maska bardzo dobrze wygładza włosy, spłukuje się bez problemu, a włosy po niej są mega mięciusie. Następnego dnia (myję włosy zawsze wieczorem, co 2-3 dzień) super mi się je prostuje, nie puszą się, nie są nieznośne, a właśnie takie miłe w dotyku, miękkie i świetnie wyglądają. 
Zdecydowanie włosy wzmocniły się i końcówki wyglądają o wiele lepiej. 

Miałam odżywkę z tej samej serii i nie była taka dobra. Plątała mi włosy i strasznie mnie to denerwowało, także na pewno do niej nie wrócę. A do maski zdecydowanie tak. Szampon też był całkiem ok. Chociaż mi praktycznie każdy odpowiada :) 

Obecnie używam szamponu i odżywki z L'Oreal z serii regenerującej. I chyba dokupię maskę. Miejmy nadzieję, że sprawdzi się tak samo jak odbudowująca. Na pewno dam wam znać ;)


Jakie są wasze ulubione maski?
Miałyście tą ? Polecacie?
A może u Was się nie sprawdziła?
Piszcie!

Ściskam,
Addele ♥

Zapraszam Was na mój oficjalny INSTAGRAM klik !

26 komentarzy:

  1. Ja nie przepadam za kosmetykami do włosów z L'oreal. Zawsze mam wrażenie, że po nich moje włosy są jakieś takie... sztuczne i nie do ogarnięcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam ju o tych maskach, a u mnie tez sie super sprawdzały, chyba muszę kupić ponownie

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię te maski, choć najbardziej serię pro:)

    OdpowiedzUsuń
  4. z loreal z chęcią przetestowała bym olejek ten nowy mythic oil, bo stary już mam ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie wypróbuję tę maskę, ale najpierw skorzystam z ampułki właśnie z L'Oreal, bo ponoć też jest bardzo dobra :D

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię tą serię do włosów. Miałam już chyba wszystkie produkty. Moje włosy po ich zastosowaniu są miękkie, gładkie, sypkie i mają świetny zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy jej nie używałam, po Twojej recenzji chętnie zakupię za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam maskę z L'Oreal do włosów farbowanych, często też stosowałam szampon z serii. Ale tej która opisujesz jeszcze nie miałam okazji sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze mnie ciekawiła mnie ta maska, ale jakoś mi z nią nie po drodze

    OdpowiedzUsuń
  10. nigdy nie zwracałam uwagi na produkty tej firmy, a szkoda... czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie miałam okazji testować, al chyba się skuszę :)
    POZDRAWIAM MALWA

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze nie używała tej maski ale chętnie ją wypróbuję ;) Z tego co piszesz, wydaje się świetna.

    Pozdrawiam Wiktoria z bloga Book Written Rose. Zapraszam ❤

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię produkty z linii profesjonalnej tej marki, a jeśli chodzi o maski to obecnie używam czerwonego Matrixa, który sprawdza się u mnie świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tej nie próbowałam, w sumie na razie jestem zachwycona Waxem z pilomax:)

    OdpowiedzUsuń
  15. jestem ciekawa jak sprawdzi Ci się tak kolejna maska :) muszę zerknąć na tą jak będę w drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś Loreal nie sprawdza się u mnie na włosach i jestem wierna maską z Kallosa. Miałaś jakaś z nich? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam proteinowa i bananowa i obie były boskie :)

      Usuń
  17. Oo muszę ją wypróbować :)
    Zapraszam do obserwacji naszego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tej maski, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie sobie przypomniałam, że nhie mam ani jednej maski w swoich zasobach, szoook.

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie hitem okazała sie byc maska marki Insight, ktora bardzo polubiłam zarowno za skład jak i działanie :) tej niestety nie miałam, ale po tym co piszesz musi byc super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się zużyć teraz wszystko co mam, więc z chęcia skuszę sie na Insight :)

      Usuń
  21. uwielbiam maski do włosów! Odżywki mi bardzo obciążają włosy, a po maskach są zregenerowane i nieobciążone ;) Ja aktualnie używam z hebe jakieś czekoladowej - dwa dni moje włosy pachną czekoladą po niej ;d

    OdpowiedzUsuń
  22. Używałam tej maski, dla moich włosów jest ok ale żadnej rewelacji ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie ♥