13:33:00

Wibo Volume Drama | drogeryjna maskara | czy w końcu jakaś szczoteczka z włosia dała jakikolwiek efekt na moich rzęsach? |

Hej kochani! 

Mała zmiana planów. Dzisiaj opowiem Wam trochę o drogeryjnej masakrze. Miał być post o produktach My Secret, ale niestety nie wszystkie zdjęcia wstawiłam i część mam na komputerze w domu w Gdańsku, a obecnie jestem w domu, we Włocławku, bo mam 3 dni wolnego między szkoleniami. We wtorek wracam do Warszawy. 

Także zapraszam na wpis :)
Generalnie sprawa wygląda tak, że moje rzęsy są liche, rzadkie i opadające. Tylko tusze z silikonową szczoteczką się u mnie sprawdzały. Potrafiły wydłużyć moje rzęsy, pogrubić je trochę i ładnie rozdzielić. Dawałam szansę również tuszom, które miały szczoteczki z włosia, ale niestety nie podołały. Aż pojawiła się nowość marki Wibo (już teraz nie taka nowość) Volume Drama kusząca dobrymi recenzjami oraz swoją piękną, złotą szatą graficzną. Uległam, więc i ja. Tym bardziej, że tusz jest łatwo dostępny i w niskiej cenie, bowiem jego cena wynosi niecałe 19 zł. Ja się zdecydowałam na niego na kwietniowej promocji w Rossmannie, więc zapłaciłam niecałe 10 zł. Nawet gdyby się nie sprawdził, nie ucierpiałby mój portfel ;)
Jak się później okazało Volume Drama miała być tańszym zamiennikiem maskary L'Oreal Paradise Extatic (64 zł) bądź Too Faced Better than sex (105 zł). Mają bardzo podobne szczoteczki, standardowe, z włosia, ale czy dają podobny efekt tego Wam nie powiem, bo nie miałam żadnej z tych droższych propozycji. Maskara Wibo ma dość gęstą konsystencję i gdy zobaczyłam tą szczotkę z tym krótkim włosiem i ogromem tuszu na niej, pomyślałam: "to się nie uda". Już widziałam te posklejane rzęsy, efekt pajęczych nóżek i tym podobne. 
Zaczęłam od podkręcenia rzęs zalotką, następnie nałożyłam pierwszą warstwę. O dziwo wyglądało to naprawdę dobrze. Dołożyłam jeszcze trochę, aby maksymalnie je wydłużyć, rozdzielić i pozbyć się nadmiaru. Efekt naprawdę mi się spodobał. Tusz przede wszystkim pięknie wydłużył moje rzęsy. Byłoby na pewno lepiej i prościej gdyby nie opadały, ale maskara potrafiła w miarę ten skręt utrzymać w ryzach. Trochę też je pogrubił, ale nie spektakularnie. Co najważniejsze dla mnie - nie osypywał się w ciągu dnia. A to nie lada wyzwanie ;) Jest mocno czarny, co również jest dla mnie istotne, ponieważ mam dość jasne rzęsy. 
Naprawdę się z nim polubiłam i to chyba na tyle, że z pewnością kupię go ponownie. Może zajmie miejsce ulubionego tusz z Lovely curling pump up, który mimo, że używam różnych tuszy, zawsze ma miejsce w mojej kosmetyczce. 
Za niską cenę dostajemy dobrej jakości tusz, który rozdzieli rzęsy, należycie je wydłuży i będzie się trzymał cały dzień. Co jeszcze? Łatwo dostępny i pięknie się prezentuje ;) 

Z resztą sami spójrzcie i oceńcie. Każda z nas oczekuje czegoś innego i ma inne rzęsy, więc jak macie długie rzęsy to na pewno u Was będzie dużo lepszy efekt ;) 
Znacie Wibo Volume Drama? Miałyście go? Jak wrażenia? 
A może polecacie jakiś inny równie dobry drogeryjny tusz? Czekam na Wasze opinie! 

Buziaki,
Ada. 

49 komentarzy:

  1. Nie przepadam za takimi szczoteczkami :) ja polecam tusze z evline szczególnie te srebrne złote i w kolorze różowego złota nazw niestety nie pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eveline volumix fiberlast :)

      Usuń
    2. Mam w zapasie w kolorze złotym i właśnie jestem jej mega ciekawa ;)

      Usuń
  2. No wygląda całkiem fajnie :) Chociaż sama nie przepadam za takim typem szczoteczki, ale miałam swego czasu 2000 calorie właśnie z taką tradycyjną szczoteczką i był świetny! Muszę do niego wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja generalnie wolę silikonowe, ale ten wyjątkowo zdał egzamin :)

      Usuń
  3. Ja nie mam zaufania do tuszy Wibo i Lovely, próbowałam już ich kilku hitów i niestety mocno się osypywały. Muszę za to przyznać, że u Ciebie efekt jest naprawdę fajny :)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi właśnie pasują, co prawda nie wszystkie, bo np. taki zielony z Wibo strasznie się osypywał u mnie :)

      Usuń
  4. Mam w planach go wypróbować ;) Nie nastawiam się na efekt wow, bo z moimi rzęsami to niemożliwe, ale zobaczymy, może mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też podchodziłam sceptycznie, ale miło mnie zaskoczył :)

      Usuń
  5. Chce go niedługo przetestować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać jak u ciebie się sprawdził :)

      Usuń
  6. Jakoś nie po drodze mi z tą marką. Kupiłam kiedyś odżywkę do rzęs i była bardzo słaba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekny efekt za niewielkie pieniądze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem te tanie marki drogeryjne mogą naprawdę zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Może na kolejnej promocji wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam tego jeszcze okazji używać, ale szczerze polecam z Maybelline collosal big shot tez efekt jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam nigdy z Maybelline tuszów, jakoś było mi nie po drodze i ciągle kupowałam inne, ale chętnie wypróbuję ;)

      Usuń
  11. Efekt ładny. U mnie najlepiej sprawdzają się silikonowe szczoteczki.

    OdpowiedzUsuń
  12. mam ją, bardzo ją lubię, ale łącze ją z inną maskarą, żeby uzyskać jeszcze lepszy efekt, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda całkiem fajne :) Ja obecnie mam dwa tusze z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeden w zapasie z Eveline, też jestem go ciekawa :)

      Usuń
  14. jestem wierna tuszom loreal :) uwielbiam szczegolnie ten czerwony :)

    Zapraszam na mój blog parentingowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z L’Oreal miałam tylko fioletowy, który świetnie się u mnie sprawdził :)

      Usuń
  15. Bardzo ładnie podkreślił rzęsy! Ja niestety nie jestem wierna żadnej marce, lubię testować nowe tusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też testuję wiele tuszów z różnych marek :)

      Usuń
  16. Miałam i nie sprawdził się u mnie, sklejał rzęsy i nie wyglądał ładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj szkoda :( ja się właśnie tego bałam, ale miło mnie zaskoczył :)

      Usuń
  17. bardzo fajny efekt!! Taki lubię najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo podoba mi sie efekt, który daje ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tego tuszu, ale widzę, że nieźle sobie radzi. :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam tego tuszu do rzęs, ale za takie pieniądze i dla takiego efektu mogłabym po niego sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, naprawdę fajny produkt za małe pieniądze :)

      Usuń
  21. nie znam tego tuszu, ale po Twoim wpisie wpadł mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj, zwłaszcza, że na promocji wyjdzie bardzo taniutko :))

      Usuń

dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie ♥