Hej kochani!
Mała zmiana planów. Dzisiaj opowiem Wam trochę o drogeryjnej masakrze. Miał być post o produktach My Secret, ale niestety nie wszystkie zdjęcia wstawiłam i część mam na komputerze w domu w Gdańsku, a obecnie jestem w domu, we Włocławku, bo mam 3 dni wolnego między szkoleniami. We wtorek wracam do Warszawy.
Także zapraszam na wpis :)
Generalnie sprawa wygląda tak, że moje rzęsy są liche, rzadkie i opadające. Tylko tusze z silikonową szczoteczką się u mnie sprawdzały. Potrafiły wydłużyć moje rzęsy, pogrubić je trochę i ładnie rozdzielić. Dawałam szansę również tuszom, które miały szczoteczki z włosia, ale niestety nie podołały. Aż pojawiła się nowość marki Wibo (już teraz nie taka nowość) Volume Drama kusząca dobrymi recenzjami oraz swoją piękną, złotą szatą graficzną. Uległam, więc i ja. Tym bardziej, że tusz jest łatwo dostępny i w niskiej cenie, bowiem jego cena wynosi niecałe 19 zł. Ja się zdecydowałam na niego na kwietniowej promocji w Rossmannie, więc zapłaciłam niecałe 10 zł. Nawet gdyby się nie sprawdził, nie ucierpiałby mój portfel ;)Naprawdę się z nim polubiłam i to chyba na tyle, że z pewnością kupię go ponownie. Może zajmie miejsce ulubionego tusz z Lovely curling pump up, który mimo, że używam różnych tuszy, zawsze ma miejsce w mojej kosmetyczce.
Za niską cenę dostajemy dobrej jakości tusz, który rozdzieli rzęsy, należycie je wydłuży i będzie się trzymał cały dzień. Co jeszcze? Łatwo dostępny i pięknie się prezentuje ;)
Z resztą sami spójrzcie i oceńcie. Każda z nas oczekuje czegoś innego i ma inne rzęsy, więc jak macie długie rzęsy to na pewno u Was będzie dużo lepszy efekt ;)
Znacie Wibo Volume Drama? Miałyście go? Jak wrażenia?
A może polecacie jakiś inny równie dobry drogeryjny tusz? Czekam na Wasze opinie!
Buziaki,
Ada.
Nie przepadam za takimi szczoteczkami :) ja polecam tusze z evline szczególnie te srebrne złote i w kolorze różowego złota nazw niestety nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuńeveline volumix fiberlast :)
UsuńMam w zapasie w kolorze złotym i właśnie jestem jej mega ciekawa ;)
UsuńNo wygląda całkiem fajnie :) Chociaż sama nie przepadam za takim typem szczoteczki, ale miałam swego czasu 2000 calorie właśnie z taką tradycyjną szczoteczką i był świetny! Muszę do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńJa generalnie wolę silikonowe, ale ten wyjątkowo zdał egzamin :)
UsuńJa nie mam zaufania do tuszy Wibo i Lovely, próbowałam już ich kilku hitów i niestety mocno się osypywały. Muszę za to przyznać, że u Ciebie efekt jest naprawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
A mi właśnie pasują, co prawda nie wszystkie, bo np. taki zielony z Wibo strasznie się osypywał u mnie :)
UsuńMam w planach go wypróbować ;) Nie nastawiam się na efekt wow, bo z moimi rzęsami to niemożliwe, ale zobaczymy, może mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńJa też podchodziłam sceptycznie, ale miło mnie zaskoczył :)
UsuńChce go niedługo przetestować. :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak u ciebie się sprawdził :)
UsuńJakoś nie po drodze mi z tą marką. Kupiłam kiedyś odżywkę do rzęs i była bardzo słaba.
OdpowiedzUsuńPiekny efekt za niewielkie pieniądze :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńCzasem te tanie marki drogeryjne mogą naprawdę zaskoczyć :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńMoże na kolejnej promocji wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPewnie! Za takie grosze szkoda nie wypróbować :)
UsuńNie miałam tego jeszcze okazji używać, ale szczerze polecam z Maybelline collosal big shot tez efekt jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy z Maybelline tuszów, jakoś było mi nie po drodze i ciągle kupowałam inne, ale chętnie wypróbuję ;)
UsuńEfekt ładny. U mnie najlepiej sprawdzają się silikonowe szczoteczki.
OdpowiedzUsuńU mnie też! Ta mnie miło zaskoczyła :)
Usuńmam ją, bardzo ją lubię, ale łącze ją z inną maskarą, żeby uzyskać jeszcze lepszy efekt, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńWygląda całkiem fajne :) Ja obecnie mam dwa tusze z Eveline :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeden w zapasie z Eveline, też jestem go ciekawa :)
UsuńFajny efekt, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Zwłaszcza za taką cenę :)
Usuńjestem wierna tuszom loreal :) uwielbiam szczegolnie ten czerwony :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog parentingowy
Z L’Oreal miałam tylko fioletowy, który świetnie się u mnie sprawdził :)
UsuńBardzo ładnie podkreślił rzęsy! Ja niestety nie jestem wierna żadnej marce, lubię testować nowe tusze :)
OdpowiedzUsuńJa też testuję wiele tuszów z różnych marek :)
UsuńMiałam i nie sprawdził się u mnie, sklejał rzęsy i nie wyglądał ładnie.
OdpowiedzUsuńOj szkoda :( ja się właśnie tego bałam, ale miło mnie zaskoczył :)
Usuńbardzo fajny efekt!! Taki lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle sobie poradził ;)
UsuńBardzo podoba mi sie efekt, który daje ;)
OdpowiedzUsuńMi też!
UsuńNie znam tego tuszu, ale widzę, że nieźle sobie radzi. :-)
OdpowiedzUsuńWarto poznać, zwłaszcza za taki pieniądz :)
UsuńMam ten tusz w planach. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak się u ciebie sprawdzi!
UsuńEfekt wow, mi się podoba
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNie znam tego tuszu do rzęs, ale za takie pieniądze i dla takiego efektu mogłabym po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, naprawdę fajny produkt za małe pieniądze :)
Usuńnie znam tego tuszu, ale po Twoim wpisie wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj, zwłaszcza, że na promocji wyjdzie bardzo taniutko :))
UsuńEfekt ładny. :)
OdpowiedzUsuń